W kalendarzu mamy dziś wyjątkowe święto - Światowy Dzień Kota. Sympatyczne futrzaki towarzyszą nam na co dzień, ale - co wiemy nie od dziś - chodzą własnymi drogami i mają swoje tajemnice. Ekspertka z Poznańskiego Uniwersytetu Przyrodniczego z okazji dzisiejszego święta odpowiedziała na serię pytań frapujących miłośników kotów.
Pytania, na które odpowiedziała dr Sandra Kaźmierczak z Katedry Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, pochodzą od miłośników kotów z internetowego profilu "Twój kot piłby whisky".
Koty potrafią odczytywać emocje swoich właścicieli. Badania z 2020 r. wykazały, że koty mają umiejętność rozpoznawania emocji człowieka takich jak szczęście i złość, na podstawie grymasu twarzy oraz tonu głosu - podkreśliła ekspertka. Wielu właścicieli kotów dzieli się opowieściami o tym, jak kot próbował ich pocieszyć lub schodził im z drogi, kiedy mieli zły humor. Choć koty są samotnikami i raczej w naturze muszą radzić sobie same, to kiedy mają okazję tworzyć mini "stadko" z człowiekiem i widzą, że jest coś nie tak, starają się pomóc. W sytuacjach, w których czujemy się źle, starają się nam pomóc przez przytulenie się, położenie obok lub na nas oraz mruczenie, dzięki czemu nie czujemy się sami, a czasami to ważny czynnik podczas rekonwalescencji - dodała.
Żadne badania ani artykuły naukowe nie przedstawiły dowodów na zdolność kotów do widzenia energii. Wiemy na pewno, że odczuwają pole magnetyczne Ziemi (jak wiele innych gatunków zwierząt), dzięki czemu wiedzą, jak wrócić do domu po przechadzce po okolicy - stwierdziła dr Kaźmierczak. Jak dodała, badania wykazały, że koty są w stanie wyczuć również promieniowanie rentgenowskie dzięki opuszce węchowej.
Dr Kaźmierczak została też zapytana o pochodzenie białych kotów. Przyznała, że w naszym klimacie jest niezbyt przydatne (z wyjątkiem zimy) do maskowania się w terenie.
Dzicy przodkowie i protoplaści kotów (czyli m.in. żbik europejski, kot tybetański czy kot nubijski) mają umaszczenie pozwalające im wtopić się w otoczenie. Owszem w naturze mogą pojawić się osobniki albinotyczne, lecz zazwyczaj umierają bardzo wcześnie. Po udomowieniu kotów zaczęto eksperymentować, w wyniku czego obecnie mamy kilkadziesiąt ras kotów o różnych rozmiarach czy umaszczeniach - tłumaczyła ekspertka z Katedry Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Gdy potencjalnym kupcom podobały się białe koty, to kojarzono osobniki w tym kolorze, by mieć 100 proc. pewności, iż kocięta z tego miotu będą miały białe futerko. Taką samą sytuację można obserwować też u psów lub zwierząt gospodarskich - zauważyła.
Kolejne nurtujące miłośników kotów pytanie dotyczy popularnej zwłaszcza wśród kociąt zabawy, czyli polowania na swój własny ogon. Jaką rolę ona odgrywa w życiu naszych czworonogów?
Dr Kaźmierczak wyjaśniła, że kocięta uczą się w ten sposób technik polowania. Niektórym dorosłym kotom pozostaje to zachowanie. Zwykle wynika ono z faktu, iż kot się nudzi i próbuje się czymś zająć albo odstresować. Warto zwracać uwagę na to, jeśli takie zachowanie u dorosłego kota się powtarza bardzo często, bo któregoś dnia może z nudów zacząć gryźć własny ogon. Może to być także objaw alergii czy pojawienia się jakiejś choroby skóry - zauważyła. W bardzo skrajnych i rzadkich przypadkach kot może cierpieć na tzw. kocią hiperestezję (FHS), słabo rozpoznaną chorobę, która objawia się wzmożonym odczuwaniem dotyku. Bardzo często koty z tą dolegliwością stają się agresywne wobec innych zwierząt czy ludzi, wpatrują się w swój ogon, by go potem zaatakować, a najbardziej znanym objawem jest marszczenie się skóry wzdłuż kręgosłupa - zastrzegła.
Każdemu, kto ma w domu kota, z pewnością zdarzało się podnosić z podłogi przedmioty zrzucone przez futrzaka z półki. Co stoi za takim zachowaniem kotów? Według dr Kaźmierczak jednym z wyjaśnień jest kocia ciekawość, chęć sprawdzenia tekstury i tego, czy po dotknięciu przedmioty wyda dźwięk lub się poruszy.
Kolejnym powodem takiego zachowania może być nuda. Kot nie ma wystarczająco dużo stymulacji od właścicieli i otoczenia, więc szuka jakiegoś zajęcia by urozmaicić sobie czas - stwierdziła ekspertka. Jak dodała, może się też zdarzyć, że kot ma mało kontaktu z człowiekiem i zrzuca coś, by zwrócić na siebie uwagę.