W wielu miastach w Polsce zostały zorganizowane marsze i wiece w związku z drugą rocznicą rozpoczęcia pełnoskalowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę. "Nie można mówić, że jest ktoś zmęczony wojną. Wojną to mogą być zmęczeni Ukraińcy, którzy miesiącami w okopach przelewają krew za nas, za Europę i cały świat" - mówiła w Gdańsku rządząca tym miastem Aleksandra Dulkiewicz. Ulicami Krakowa przeszedł marsz "Razem do zwycięstwa", zorganizowany przez środowiska ukraińskie. W Warszawie przed wejściem do ambasady Federacji Rosyjskiej powstała instalacja artystyczna, przedstawiająca ostrzelane bloki.

REKLAMA

Kraków: Marsz "Razem do zwycięstwa"

Ulicami Krakowa przeszedł marsz "Razem do zwycięstwa", zorganizowany przez środowiska ukraińskie. Ukraina prosi o solidarność i wsparcie - mówił Konsul Generalny Ukrainy w Krakowie Wiaczesław Wojnarowski.

Dzisiaj zwracamy się do społeczeństwa polskiego, a także naszych partnerów międzynarodowych o pomoc w tej ciężkiej chwili dla narodu ukraińskiego, kiedy Ukraina walczy w obronie nie tylko swojej integralności terytorialnej, ale też w obronie całego cywilizowanego świata i Europy - mówił konsul. Tylko wspólnie możemy walczyć przeciwko "ruskiemu mirowi" i w końcu zbudować pokojową Europę. Ukraina wierzy w swoje zwycięstwo, ukraińscy bohaterowie dzielnie walczą na froncie, ale też oczekujemy od świata należytej pomocy militarnej, nowoczesnej broni - apelował.

Wiec w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku

W Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku odbył się wiec w 2. rocznicę rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. W ogrodzie zimowym ECS zebrali się Polacy i Ukraińcy z biało-czerwonymi i niebiesko-żółtymi flagami.

Ukraińcy. Polacy. My razem. Te dwa lata to opowieść o tym, jak Ukraina zainspirowała cały świat. Jak flagi ukraińskie pojawiły się w oknach mieszkań od Ottawy do Lizbony przez cały świat - podkreślił pełnomocnik rządu ds. odbudowy Ukrainy Paweł Kowal. Jak dodał, ostatnie dwa lata to również wielka opowieść o "powstaniu" humanitarnym w Polsce.

Kowal stwierdził, że nie waha się użyć określenia "powstanie", bo to polska tradycja. Powstanie przeciwko Putinowi, który chciał zmiażdżyć Kijów i Ukrainę, ale przede wszystkim powstanie "za". Powstanie z tymi, którzy okazali się silniejsi, a mieli być słabsi i pokonani - powiedział Kowal.

Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz stwierdziła, że na wiecu wszyscy są, by zaświadczyć o swojej solidarności z Ukrainą. Dodała, że "Solidarność" nie jest tylko ideą zamkniętą w muzeum, ale to jest przypominanie, jak bardzo ważna jest dziś sprawa ukraińska.

Nie można mówić, że jest ktoś zmęczony wojną. Wojną to mogą być zmęczeni Ukraińcy, którzy miesiącami w okopach przelewają krew za nas, za Europę i cały świat - powiedziała Dulkiewicz. Apelowała, żeby z Gdańska popłynął głośny i wyraźny sygnał solidarności praktykowany codziennie.

Po wiecu w ECS zebrani poszli pod Pomnik Poległych Stoczniowców 1970 roku, gdzie utworzyli symboliczny krąg i zapalili znicze.

"Maraton jedności" w Toruniu

Przez toruńskie Stare Miasto przeszedł marsz pod hasłem "Maraton jedności". Jego uczestnicy nieśli wielometrową "flagą życia".

Nasza życie już zawsze będzie się dzieliło na to przed wybuchem wojny i po wybuchu. Zebraliśmy się dzisiaj, ale przeżyć ten trudny dzień razem, aby złagodzić ból wspólnym marszem, piosenką i słowami, które rezonują w każdym sercu - mówiła jedna z prowadzących wydarzenie Anastasiia Tereshchenko. Jak dodała, wojna na Ukrainie, to walka "demokratycznych wartości z barbarzyństwem".

Przegrana Ukrainy oznaczałaby, że zło zwyciężyło, a każdy może włamać się do twojego domu, spalić twoje mieszkanie, zabić twoją rodzinę i wypędzić cię, gdy inni na to patrzą. Nie możemy na to pozwolić. Musimy się trzymać, walczyć i pomagać. Naszą siłą jest jedność i solidarność - powiedziała Tereshchenko.

"Lublin jest dla Ukraińców miastem, w którym mogą się czuć jak w domu"

W Lublinie rocznicowe obchody rozpoczęły się od odsłonięcia tablicy upamiętniającej przyznanie Lublinowi tytułu "Miasto ratownik". Lublin jest dla Ukraińców miastem, w którym mogą się czuć jak u siebie w domu - zapewnił prezydent miasta Krzysztof Żuk.

Odznaczenie "Miasto ratownik" wręczył w ubiegłym roku prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w podziękowaniu za wszechstronną pomoc i solidarność okazywaną narodowi ukraińskiemu oraz wspieranie Ukrainy w obronie jej niepodległości i suwerenności. Poza Lublinem tytuł ten otrzymał także Chełm, Przemyśl i Rzeszów.

Instalacja przed rosyjską ambasadą w Warszawie

W Warszawie przed wejściem do ambasady Federacji Rosyjskiej powstała instalacja artystyczna, przedstawiająca ostrzelane bloki. Między nimi ustawiono krzyże z nazwiskami zabitych w czasie agresji Rosji na Ukrainę.

Uczestnicy manifestacji przeszli spod ambasady pod Sejm.

"Razem przeciwko rosyjskiej agresji" - demonstracja w Białymstoku

Słowa solidarności z narodem ukraińskim, a także sprzeciwu wobec wojnie prowadzonej przez Rosję wybrzmiały podczas demonstracji solidarnościowej, która w sobotę wieczorem odbyła się w centrum Białegostoku. Śpiewano ukraiński hymn, minutą ciszy uczczono ofiary wojny.

"Razem przeciwko rosyjskiej agresji" - to hasło z głównego transparentu, na którym umieszczono też flagi: biało-czerwono-białą flagę białoruską oraz ukraińską. Uczestnicy trzymali flagi, zdjęcia. Wykrzykiwano: "Sława Ukrainie", "Żywie Bielaruś".

Odśpiewano hymn Ukrainy. Minutą ciszy uczczono pamięć osób, które zginęły na wojnie.

Już dwa lata trwa bezprecedensowa wojna w Ukrainie i giną ludzie, giną cywile, tym bardziej jest ta nasza taka solidarność potrzebna, nawet taka symboliczna, jak to, że się dzisiaj zgromadziliśmy - mówił jeden z organizatorów, Paweł Stankiewicz z Fundacji Tutaka.

Dzisiaj wszyscy musimy oddać cześć i chwałę żołnierzom Ukrainy, całemu społeczeństwu, które tak dzielnie walczy, które ma w sobie odwagę, wytrwałość, które chroni - trzeba powiedzieć wprost - Polskę, całą Unię Europejską przed tym szaleńcem z Kremla - podkreślał zastępca prezydenta Białegostoku Zbigniew Nikitorowicz.