Czterdzieści siedem razy wyjeżdżali lubelscy strażacy do usuwania skutków ulewnych deszczy, opadów gradu i silnego wiatru, które w poniedziałek przeszły przez Lublin i okolice. Z powodu zerwanych linii energetycznych bez prądu było ok. 1600 mieszkańców województwa.
Rzecznik Lubelskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP w Lublinie st. asp. Tomasz Stachyra poinformował, że z powodu burz, które w poniedziałek po południu przeszły nad Lublinem i powiatem lubelskim strażacy interweniowali łącznie 47 razy.
Stachyra przekazał, że strażacy najczęściej wyjeżdżali do usuwania z dróg połamanych konarów i drzew (26 interwencji), następnie do samochodów uszkodzonych grad i gałęzie (6), wypompowywania wody z pomieszczeń i piwnic (9), uszkodzonych dachów (6 interwencji, w tym jedna dotycząca budynku mieszkalnego i 5 - gospodarczych).
Powiedział, że strażacy byli także angażowani do usuwania liści i gałęzi ze studzienek kanalizacyjnych, których zapchanie mogłoby prowadzić do lokalnych podtopień.