Warszawa chce jeszcze bardziej uderzyć w reżim w Mińsku. Jak dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM, zapadła decyzja o wprowadzeniu bardzo szczegółowych kontroli w wielkim terminalu celnym na granicy z Białorusią - w Małaszewiczach w Lubelskiem.
Reporter RMF FM Krzysztof Zasada dowiedział się nieoficjalnie, że zapadła decyzja o wprowadzeniu bardzo szczegółowych kontroli w wielkim terminalu celnym na granicy z Białorusią. Chodzi o Małaszewicze (gmina Terespol, powiat bialski) w Lubelskiem.
Ma to być - jak usłyszał od polskich dyplomatów nasz dziennikarz - wyjątkowo dotkliwy ruch wobec Mińska.
Przez tak zwany "suchy port" w Małszewiczach na zachód przepływa lwia cześć transportów ze wschodu, w tym główne lądowe dostawy z Chin. Koleją jadą do państw członków Unii Europejskiej, a także do portu w Gdańsku, skąd trafiają do innych odbiorców. Ten tranzyt jest dla białoruskiego reżimu pokaźnym źródłem dochodów. Jego ograniczenie może spowodować wiele skutków.
Polskie MSZ liczy na nacisk na Mińsk ze strony Pekinu, co ma doprowadzić do spełnienia przez Łukaszenkę polskich żądań.
Jak dowiedział się reporter RMF FM, zdecydowano o wyjątkowo szczegółowych i wnikliwych kontrolach towarów wjeżdżających do Polski. Chodzi o zapobieżenie dostawaniu się do Unii Europejskiej niebezpiecznych przedmiotów i substancji.
Jak nieoficjalnie dowiedział się RMF FM, już kilka dni temu do Mińska kanałami dyplomatycznymi popłynął sygnał, że nie będziemy dłużej tolerować presji migracyjnej na naszą granicę, a także przetrzymywania w więzieniu polskiego dziennikarza i działacza społecznego Andrzeja Poczobuta.
Do tej pory z Białorusi nie przyszła żadna satysfakcjonująca odpowiedź na te jasne sygnały.