Grupa lekarzy z Porozumienia Zielonogórskiego udziela pomocy potrzebującym, którzy przekraczają granicę w naszym województwie. Dojeżdżają tam karetkami, ale też swoimi prywatnymi samochodami. Na miejsce przywożą też niezbędne środki medyczne.
Potrzeby są ogromne. Jak informują medycy w przesłanym do redakcji portalu twojezdrowie.rmf24.pl komunikacie prasowym, na przejściu granicznym brakuje m.in. żeli grzejących, leków przeciwbólowych, antybiotyków i środków opatrunkowych.
Problemem jest też niska temperatura, w nocy temperatura spada nawet do minus 10 stopni. Stąd zdarzają się przypadki hipotermii. Na przejściu granicznym w Dorohusku, lekarze spotykali osoby wyziębione, z odmrożeniami.
Trudna sytuacja panuje także na przejściu granicznym w Hrebennem. Tu też tłumy uchodźców - informują lekarze zrzeszeni w Porozumieniu Zielonogórskim.
Monitorujemy zapotrzebowanie na przejściach. Cały czas organizujemy zbiórki leków potrzebnych dla uchodźców. Nawiązaliśmy kontakt z niemiecką fundacją. Organizujemy transport pomocowy, w którym mają być niezbędnie potrzebne środki opatrunkowe, odżywki dla dzieci, leki przeciwbólowe, kompresy rozgrzewające - relacjonuje Małgorzata Stokowska, ekspert PZ.
Medykom udało się także znaleźć tłumacza, który w razie potrzeby pomaga w komunikacji dotyczącej głównie spraw zdrowotnych. Zorganizowano pokoje w domach prywatnych dla kierowców przywożących Ukraińców. Nawiązano współpracę ze Strażą Graniczną.
Przychodnia pani doktor znajduje się 50 km od przejścia granicznego w Hrebennem. Lekarze zgłosili do placówki straży granicznej gotowość udzielania pomocy medycznej uchodźcom.