Prokuratura wyjaśnia przyczyny śmierci 42-letniej kobiety, której ciało znaleziono w jednym z mieszkań w Świdniku na Lubelszczyźnie. Obok niej leżał 17-letni syn. Chłopak był nieprzytomny. Przewieziono go do szpitala.
Prokuratura Rejonowa w Świdniku wszczęła śledztwo w tej sprawie. Ciało kobiety zostało zabezpieczone do dalszych badań sądowo-lekarskich - mówi prokurator Ewa Kotowska z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Jak dodała, według wstępnej kwalifikacji śledztwo jest prowadzone w kierunku artykułu 151 Kodeksu karnego, mówiącego o doprowadzeniu do samobójstwa. To kwalifikacja wstępna, może ulec zmianie w miarę gromadzenia materiału dowodowego - zaznaczyła prokurator.
Ciało 42-latki policjanci odnaleźli w niedzielę w jednym z mieszkań w Świdniku pod Lublinem. Rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie nadkom. Andrzej Fijołek powiedział PAP, że mundurowych o braku kontaktu z kobietą powiadomił jej ojciec.
Przybyli na miejsce policjanci nie mogli się dostać do jej mieszkania, drzwi były zamknięte od środka. Strażacy weszli do mieszkania przez okno. W jednym z pokoi na łóżku znaleziono 42-latkę i jej 17-letniego syna. Kobieta nie żyła, nastolatek był nieprzytomny. Trafił do szpitala.
Według wstępnych oględzin na ciele kobiety nie stwierdzono śladów udziału osób trzecich. Także 17-latek nie miał widocznych obrażeń. W mieszkaniu nie wykryto też obecności dwutlenku węgla.
Przyczyny zgonu ma wyjaśnić sekcja zwłok. Prokuratora będzie też chciała przesłuchać 17-letniego syna kobiety. To jeszcze nie jest możliwe ze względu na jego stan zdrowia. Prokurator czeka na zgodę lekarzy w tym zakresie - dodała Kotowska.