Przed Sądem Okręgowym w Krakowie rozpoczął się proces Ingebrigta G. - Norwega oskarżonego o zabójstwo Polki i uprowadzenie dziecka. Do tragedii doszło w listopadzie 2022 roku w Oświęcimiu.
Akt oskarżenia w tej sprawie oświęcimska prokuratura skierowała do sądu pod koniec sierpnia.
Na wtorkowej rozprawie był obecny oskarżony Ingebrigt G. Jak powiedział dziennikarzom prok. Bartosz Janiszewski z Prokuratury Rejonowej w Oświęcimiu, podczas śledztwa biegli nie zakwestionowali poczytalności mężczyzny.
Biegli psychiatrzy po wstępnym badaniu nie byli w stanie wypowiedzieć się, co do kwestii poczytalności oskarżonego w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów, stąd koniecznym stało się skierowanie przez prokuraturę wniosku o zastosowanie obserwacji sądowo-psychiatrycznej, czyli badania w warunkach szpitalnych (...). Wnioski płynące z tej opinii były jednoznaczne - oskarżony miał w chwili popełnienia obydwu czynów zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia, może uczestniczyć w postępowaniu sądowym - powiedział dziennikarzom prok. Janiszewski.
Pytany o przyczyny tragedii, prokurator zaznaczył, że "nie jest w stanie powiedzieć, co kierowało oskarżonym", natomiast głównym tłem zdarzenia były "relacje osobiste, jakie panowały w przeszłości i bezpośrednio przed zdarzeniem między oskarżonym a pokrzywdzoną".
Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego adw. Maciej Harat pytany o to, jakiej kary będzie się domagać dla oskarżonego, odparł, że "za czyn, który jest objęty aktem oskarżenia, przewidziana jest kara najsurowsza". W tej chwili nie widzę podstaw do tego, żeby modyfikować w tym zakresie stanowisko, ale oczywiście poczekamy na przebieg tego postępowania - zastrzegł.
Obrońca oskarżonego adw. Mikołaj Pietrzak zaznaczył w rozmowie z dziennikarzami, że "nie będzie mógł mówić o tym, co się będzie działo na rozprawie co najmniej do czasu rozstrzygnięcia przez sąd". Zarówno obrona, jak i prokuratura wnosiły o prowadzenie sprawy z wyłączeniem jawności ze względu na dobro dziecka. Sąd pod przewodnictwem sędzi Beaty Marczewskiej przychylił się do tych wniosków.
Mec. Mikołaj Pietrzak powiedział natomiast dziennikarzom, że "jeżeli materiał dowodowy będzie pozwalał na wniosek o uniewinnienie, to taki wniosek zostanie złożony". Takie decyzje podejmuje się na koniec postępowania po spokojnym i rozważnym wysłuchaniu świadków, uwzględnieniu wszystkich dowodów - zaznaczył.
Martwą 26-letnią Polkę na początku listopada 2022 roku znalazł w mieszkaniu w Oświęcimiu jej ojciec. Na miejscu nie było jej kilkuletniej córki oraz ojca dziewczynki - Ingebrigta G. Policja rozpoczęła pościg za mężczyzną. Za dzieckiem został wydany wówczas Child Alert.
Po kilku godzinach Norwega zatrzymali duńscy funkcjonariusze na autostradzie w Kopenhadze. Na tylnym siedzeniu samochodu była 5-letnia Mia.
Wyniki sekcji zwłok 26-latki z Oświęcimia potwierdziły, że kobieta zmarła w wyniku ran i wykrwawienia. Prokuratura nie ujawniła okoliczności, w jakich miało dojść do przestępstwa.
Mia, decyzją sądu, trafiła pod opiekę swojego dziadka.
Ingebrigt G. od chwili zatrzymania pozostaje w areszcie. O pierwszym tymczasowym areszcie dla mężczyzny zdecydował sąd w Kopenhadze.
21 grudnia 2022 roku roku tamtejszy sąd rejonowy zgodził się na ekstradycję mężczyzny do Polski. Stało się to 29 grudnia.
3 stycznia 2023 r. w prokuraturze w Oświęcimiu G. usłyszał zarzuty zabójstwa i uprowadzenia małoletniej dziewczynki oraz złożył obszerne wyjaśnienia. Oskarżonemu grozi kara do 25 lat więzienia lub dożywocia.
Po ekstradycji Norwega do Polski areszt obcokrajowca był przedłużany przez polskie sądy. Obecny areszt ma potrwać do 22 lutego 2024 roku.