Kolejny sezon grzewczy w Małopolsce, nie będzie lepszy od poprzedniego - ostrzegają działacze Polskiego Alarmu Smogowego. Wskazują, że mimo akcji informacyjnej i dofinansowania, nakaz wymiany starych pieców grzewczych może pozostać martwym prawem.
Uchwała antysmogowa w Małopolsce ma obowiązywać nie jak pierwotnie planowano od 1 stycznia 2023, a od 1 maja 2024 roku.
Niestety widzimy bezpośredni wpływ decyzji Sejmiku Województwa Małopolskiego o przesunięciu terminu likwidacji kopciuchów. Z miesiąca na miesiąc aktywność Małopolan, jeśli chodzi o wymianę starych pieców, w porównaniu z mieszkańcami innymi województw zaczęła spadać. Z drugiego miejsca spadliśmy na siódme, z lidera walki ze smogiem staliśmy się przeciętniakiem - mówiła reporterowi RMF FM Markowi Wiosło Anna Dworakowska z Polskiego Alarmu Smogowego.
Polski Alarm Smogowy po raz kolejny sprawdził, jak wygląda kontrola palenisk w Małopolsce. Liczba kontroli w 2022 roku jest podobna jak w 2021 roku, przy czym większość z nich to kontrole rutynowe. Stanowią one 60 proc. wszystkich interwencji w gminach, w których jest straż miejska lub gminna i aż 80 proc. w gminach bez straży.
Do takich rutynowych kontroli gminy zobowiązuje "Program ochrony powietrza". W nowym projekcie "Programu ochrony powietrza" nie ma minimalnej liczby kontroli, jaką dana gmina musi wykonać, a to jest kluczowe - podkreśla Dworakowska. To może mieć bardzo zły wpływ na wdrażanie uchwały antysmogowej i jest ryzyko, że będzie to martwe prawo - dodała.
Według danych zaprezentowanych przez PAS w 2022 r. o 2,5 tys. zmniejszyła się liczba zgłoszeń do gmin o paleniu śmieci lub o zadymieniu: w 2021 roku było ich 7 tys. zgłoszeń, a w 2022 zaledwie 4,5 tys.
PAS zwraca też uwagę na niskie mandaty. W 2022 roku w gminach ze strażą było to średnio 229 zł, a w gminach bez straży 198 zł, podczas gdy mandat karny za spalanie odpadów lub nieodpowiedniego paliwa może wynosić do 500 zł.