43-letnia kobieta miała 2,6 promila alkoholu w organizmie, kiedy po spowodowaniu kolizji zatrzymali ją oświęcimscy policjanci. Okazało się wtedy, że kobieta zostawiła w domu 3-letniego syna.
Jak przekazał mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, oświęcimscy funkcjonariusze zostali powiadomieni o kolizji drogowej, do której doszło przy ul. Borowiec w miejscowości Zaborze.
Na miejsce patrol natknął się na 43-letnią kobietę. Jak stwierdzono, kierując oplem zjechała z jezdni i uderzyła w ogrodzenie posesji. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że ma 2,6 promila alkoholu w organizmie.
Policjanci zdecydowali o zatrzymaniu kobiety, która wówczas przyznała, że w domu zostawiła bez 3-letniego syna. Funkcjonariusze zabrali kobietę do samochodu i pojechali z nią do jej domu. Zastali tam przestraszonego chłopczyka.
Sprawdzając inne pomieszczenia, funkcjonariusze zauważyli, że na kuchence gazowej kobieta zostawiła gotujący się rosół.
Dziecko przekazano pod opiekę rodziny. Nietrzeźwa kobieta została zabrana do oświęcimskiej komendy policji.
Wobec 43-latki zostały wszczęte postępowanie o narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia bądź życia oraz o kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu. Pierwsze przestępstwo zagrożone jest karą więzienia do pięciu lat. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi natomiast kara do 2 lat pozbawienia wolności, co najmniej trzyletni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi oraz grzywna nawet do 60 tys. zł.
Sprawa zostanie również przekazane do wydziału rodzinnego Sądu Rejonowego w Oświęcimiu.