Polska zajęła drugie miejsce w drużynowym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w Lahti. Zwyciężyli Niemcy. Zaskakująco na fińskiej skoczni nie poradzili sobie Norwegowie, którzy dopiero po ostatniej serii stanęli na najniższym stopniu podium.
Po pierwszej serii odpadły zespoły Finlandii, Włoch, Stanów Zjednoczonych i Kazachstanu.
W zawodach zdecydowanie najlepiej wypadł trzykrotny mistrz olimpijski Kamil Stoch, który osiągnął 127,5 i 131 m. Polak triumfował w nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej z notą 303,6 pkt. Drugi był Niemiec Andreas Wellinger (124 i 127 m) - 291,7 pkt, a trzeci Norweg Robert Johansson (125,5 i 126,5) - 291,4 pkt.
W czołowej "10" z Polaków znalazł się jeszcze na 9. pozycji Maciej Kot (129 i 126,5) - 278,8 pkt. Dawid Kubacki był 11. - 274,7 (119 i 125,5), natomiast Stefan Hula 19. - 256,1 (118,5 i 122).
Po pierwszej serii prowadzili Niemcy, na drugiej pozycji byli Polacy ze stratą 8,9 pkt. Nad trzecią Austrią podopieczni trenera Stefana Horngachera mieli 14,6 pkt przewagi.
Największym zaskoczeniem była tylko piąta lokata mistrzów olimpijskich z Pjongczangu - Norwegów. To była "zasługa" ich asa Daniela Andre Tandego, który uzyskał tylko 101 m. Po jego próbie Norwegia była szósta, o jedno miejsce wyżej zespół awansował po równych próbach na 125,5 m Johanna Andre Forfanga i Johanssona.
W polskiej ekipie najgorsze warunki miał Kubacki, co przełożyło się na 119 m, natomiast dobrze wypadł Stoch - 127,5 m.
W finale Stoch potwierdził, że doskonała dyspozycja, jaką zaprezentował w piątkowych kwalifikacjach, nie była przypadkiem. Oddał najdłuższy skok serii - 131 m (taką samą próbę miał jeszcze Austriak Stefan Kraft) i jest głównym kandydatem do zwycięstwa w niedzielnym konkursie indywidualnym.
Drugie miejsce Polski w sobotnim konkursie tylko raz było w finale na chwilę zagrożone, gdy po próbie Huli - 122 m, biało-czerwoni spadli w klasyfikacji na trzecią pozycję. Na drugą ponownie wrócili kilka minut później, gdy Kubacki osiągnął 125,5 m, a Austriak Clemens Aigner miał tylko 113 m.
Konkurs w Lahti był piątym drużynowym w sezonie 2017/18. Trzy pierwsze wygrali Norwegowie, którzy w lutym triumfowali w igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu, czwarty w Zakopanem padł łupem Polaków.
Do rozegrania zostały jeszcze trzy drużynówki: w Oslo, Vikersund i na zakończenie w Planicy.
1. Niemcy 1124,5 pkt
2. Polska 1113,2 pkt
3. Norwegia 1082,6 pkt
(az)