Justyna Kowalczyk wygrała w Falun bieg na 10 kilometrów techniką klasyczną. Liderka Pucharu Świata, Norweżka Marit Bjoergen na mecie była dopiero czwarta. W niedzielę ostatni bieg sezonu. Na trasę Bjoergen ruszy 6,4 sekundy przed Kowalczyk.
Dzisiaj Bjoergen od początku biegu dyktowała mocne tempo. Na czele szybko znalazła się pięcioosobowa grupa z nią, Justyną Kowalczyk, Charlotte Kallą, Therese Johaug i Heidi Weng. Na podbiegu na trzecim kilometrze trasy od tej grupy odpadła Szwedka. Na czele pozostały zatem Polka i trzy Norweżki. Na 5. kilometrze przewaga tych zawodniczek nad resztą stawki wynosiła już ponad 25 sekund.
Po kolejnych kilku minutach nieco osłabła Marit Bjoergen, która biegła kilka metrów za nadającą tempo Johaug. Z każdym metrem strata norweskiej liderki się powiększała. Swoją szansę zwietrzyła wtedy Kowalczyk, która ruszyła mocniej do przodu. Początkowo rywalki dotrzymywały jej tempa, ale kiedy ponownie znalazły się na największym podbiegu, przewaga Kowalczyk wzrosła do 7 sekund. A Bjoergen traciła już wtedy do Polki 27 sekund!
Ostatnie 3 kilometry nie zmieniły już układu sił. Kowalczyk samotnie biegła do mety. Za jej plecami o drugie miejsce walczyły Johaug i Weng. Czwarta biegła Bjoergen, która bardzo męczyła się na podbiegach.
Polka na metę wpadła niezagrożona. Drugie miejsce zajęła Weng, która na finiszu wyprzedziła Johaug. Bjoergen była czwarta, a piąte miejsce zajęła kolejna Norweżka - Kristin Steira.
W niedzielę ostatni bieg sezonu - na dochodzenie na dystansie 10 kilometrów stylem dowolnym. Kowalczyk ruszy na trasę 6,4 sekundy za Bjoergen i ma spore szansę, by wygrać finał Pucharu Świata. Kryształowa Kula jednak z pewnością przypadnie Norweżce.