25-29 stopniowe mrozy w rosyjskim Rybińsku nie odstraszyły Justyny Kowalczyk od wzięcia udziału w zawodach Pucharu Świata w biegach narciarskich. Spotka się tam ze swoją norweską przeciwniczką. Zabraknie natomiast reprezentantów Niemiec.
Justyna Kowalczyk obecnie przebywa w estońskiej miejscowości Otepaeae, gdzie trenuje. 2 lutego Polka wystąpi w zawodach Pucharu Świata w Moskwie.
Do Rybińska wybiera się także liderka Pucharu Świata w biegach narciarskich Marit Bjoergen. Przez kilka ostatnich dni odpoczywała po słabym występie i szóstym miejscu w biegu na 10 kilometrów w mistrzostwach Norwegii. Spędziłam trzy dni w domu w Oslo. Leżałam na kanapie i nic nie robiłam. Już dawno nie miałam takiego luksusu i po raz pierwszy od lat oglądałam mistrzostwa Norwegii w telewizji. Nabrałam już jednak chęci do treningów i startów. Z niecierpliwością czekam na zawody w Rybińsku 4-5 lutego. Będzie to moja pierwsza wizyta w Rosji - powiedziała Bjoergen.
Tymczasem Niemcy obawiają się rosyjskich mrozów. Do Moskwy na biegi sprinterskie jeszcze pojadą, ale zrezygnowali ze startu w Rybińsku. W naszym zespole są biegacze, którzy na dłuższych dystansach w tak mroźnych warunkach mają problemy z oddychaniem. Ostatnio chorowali Axel Teichmann, Jens Filbrich i Nicole Fessel. Bardzo czuła na niską temperaturę powietrza jest także Steffi Boehler. Nie chcemy ryzykować - powiedział trener reprezentacji Niemiec Jochen Behle.
W Rybińsku 4 lutego kobiety pobiegną na 10 km, a mężczyźni na 15 km ze startu wspólnego. Następnego dnia w programie są biegi łączone kobiet (2x7,5 km) i mężczyzn (2x15 km).
Justyna Kowalczyk zajmuje drugą lokatę w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, tracąc do liderki - Norweżki Marit Bjoergen - 62 punkty.