Padający śnieg, śliskie drogi i słaba widoczność utrudniają kierowcom poruszanie się po drogach. Trudne warunki panują na trasach w całym kraju. A z powodu rozpoczynających się w kilku województwach ferii na drogach jest też tłoczniej.
Pogarszają się warunki do jazdy na trasach w Lubuskiem. Miejscami sypie tam intensywnie śnieg.
Na Pomorzu najgorzej jeździ się na Kaszubach i w okolicy Słupska. Przejazd utrudnia gruba warstwa pośniegowego błota. W regionie czarne jezdnie należą do rzadkości. W wielu przypadkach śniegu jest tak dużo, że trudno jest odróżnić drogę od pobocza, a w takich warunkach o stłuczkę nietrudno. Biała jest między innymi krajowa "20" koło Kościerzyny.
W Wielkopolsce śnieg, nawiewany z pól, utrudnia jazdę krajową "12" Kalisz - Leszno i "25" Kalisz - Konin. Podobnie jest w okolicach Gniezna na drodze krajowej numer "15" i na krajowej "11" Oborniki-Poznań. Śnieg nawiewany jest tam na jezdnię w kierunku Poznania.
Z intensywnymi opadami śniegu zmagają się także kierowcy na Dolnym Śląsku. Ciężarówki bez łańcuchów na kołach nie mogą wjechać na krajową "trójkę" na odcinku Szklarska Poręba-Jakuszyce. Panują tam wyjątkowo trudne warunki, ale nie wszyscy kierowcy biorą to pod uwagę. W piątek ruch na trasie zablokował tir z Litwy na letnich oponach, wcześniej w poprzek drogi na dwie godziny stanęła polska ciężarówka.
Na Warmii i Mazurach śnieg pada od kilku dni, więc drogi powiatowe i gminne są nieodśnieżone.
Ze względu na zmianę feryjnych turnusów gigantyczne korki utworzyły się w sobotę na zakopiance i to w obu kierunkach. Na trasie w kierunku Tatr przed Skomielną Białą auta stały w sznurku długim chwilami nawet na 5 kilometrów. Nie lepiej mieli też jadący w przeciwnym kierunku. Przed Nowym Targiem utworzył się kilometrowy zator. Korki starała się rozładować policja.
Ze względu na kolejną turę ferii zimowych, z gór wracają uczniowie z pięciu województw między innymi z Małopolski, Wielkopolski i Świętokrzyskiego. Ferie zaczynają natomiast cztery kolejne regiony, w tym Mazowsze.
A policja - tradycyjnie już - przypomina, by w razie wątpliwości, dotyczących stanu autobusu, kontaktować się z funkcjonariuszami i prosić o kontrole. Dzięki temu czasami udaje się wyeliminować z jazdy autobusy, które są niesprawne, i czasami też nietrzeźwych kierowców - mówi naszemu reporterowi Maciej Milewski z opolskiej policji.
Alvin Gajadhur z Inspekcji Transportu Drogowego przyznaje natomiast, że kontrolerzy skupiać się będą przede wszystkim na województwach: małopolskim, śląskim, dolnośląskim i podkarpackim. Tam ruch autokarowy z wiadomych względów jest natężony. Dzieci przyjeżdżają na wypoczynek głównie w góry. Dlatego podczas ferii te kontrole będą bardzo intensywne - zapowiada.