Do trzeciego stopnia wzrosło zagrożenie lawinowe w Tatrach. Na Kasprowym Wierchu leży niemal metr śniegu. Ratownicy TOPR odradzają wycieczki po stromych górskich stokach.
W Tatrach szlaki są przysypane świeżym śniegiem; pod nim w wielu miejscach - oblodzenia. Nieprzetarte trasy w wyższych partiach mogą utrudniać orientację w terenie. Miejscami utworzyły się duże zaspy.
W takich warunkach w góry powinni wybierać się tylko taternicy z zimowym doświadczeniem górskim. Zestaw lawinowy czyli łopatka, sonda i detektor, powinien znaleźć się na wyposażeniu każdego zimowego turysty - radzą ratownicy TOPR. Wybierając się w góry należy być wyposażonym również w raki, czekan i rakiety śnieżne.
Ratownik TOPR Marcin Józefowicz radzi, aby w Tatry o tej porze roku nie wybierać się samemu. Jeśli turysta zostanie porwany przez lawinę śnieżną, tylko jego szybkie odkopanie daje szanse na przeżycie. Decydujące jest tu pierwsze 15 minut od zasypania człowieka, później szanse na przeżycie drastycznie maleją - mówi Józefowicz.
Trzeci, w pięciostopniowej rosnącej skali, stopień zagrożenia lawinowego oznacza, że zagrożenie jest znaczne. Na wielu stromych stokach pokrywa śnieżna jest utrwalona umiarkowanie lub słabo. W takich miejscach lawinę może wyzwolić już pojedynczy człowiek. Możliwe jest także samorzutne schodzenie średnich, a niekiedy i dużych lawin.