Kolejne niepokojące informacje napływają z Zatoki Meksykańskiej. Pogoda może pokrzyżować plany ratownikom walczącym z gigantyczną plamą ropy oraz wyciekiem. Huragan Alex osłabł, ale na horyzoncie pojawiają się już kolejne.
Nad miejscem katastrofy ekologicznej gromadzą się gęste chmury. Wysłano tam specjalny samolot. Dzięki aparaturze zamontowanej na jego pokładzie wiadomo, że ryzyko powstania huraganu to jakieś 10 procent. To są optymistyczne wiadomości, jednak już sam sztorm utrudnia akcję.
Niestety podobne zjawisko zauważono też na Morzu Karaibskim między wybrzeżami Kuby i Jamajki oraz Hondurasu i Nikaragui. Tam jednak ryzyko powstania cyklonu sięga 50 procent. Huragan Bonnie (już przygotowano dla niego imię) może powstać w ciągu kilku godzin. Wytyczono też jego ewentualną trasę i to martwi amerykańskie służby. Na jego drodze znajdzie się miejsce, gdzie trwa akcja ratunkowa. Później uderzy w Luizjanę, która 5 lat temu została zniszczona przez Katrinę.