Waldemar Kotula z Porozumienia Jarosława Gowina zrezygnował ze startu w wyborach na prezydenta Rzeszowa. Poparł kandydaturę wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła, wspieranego przez Solidarną Polskę Zbigniewa Ziobry, a także przez byłego prezydenta miasta Tadeusza Ferenca. Właśnie w związku z rezygnacją Ferenca ze stanowiska – po ponad 18 latach – konieczne jest przeprowadzenie w Rzeszowie wyborów.
O swojej rezygnacji ze startu w rzeszowskim wyborczym wyścigu Waldemar Kotula poinformował na konferencji prasowej, na której wystąpił razem z Marcinem Warchołem. Obecni byli także wicemarszałek województwa podkarpackiego Stanisław Kruczek z Porozumienia i Tadeusz Ferenc.
"Podjąłem decyzję o rezygnacji ze startu w wyborach. Uznałem, że moje postulaty zrealizuje kandydat, który ma większe szanse na wygranie. A tym kandydatem jest Marcin Warchoł" - ogłosił Kotula.
Rządzący Rzeszowem od 2002 roku Tadeusz Ferenc złożył rezygnację 10 lutego.
Choć w przeszłości był politykiem SLD i w ostatnich latach kojarzony był raczej z opozycją, po ogłoszeniu rezygnacji ze stanowiska przekazał swoje poparcie właśnie posłowi z Rzeszowa Marcinowi Warchołowi.
Sam Warchoł oświadczył wówczas, że chce być kandydatem bezpartyjnym, i zapowiedział rezygnację z członkostwa w Solidarnej Polsce. Partia Zbigniewa Ziobry poparła jednak jego kandydaturę.
Poza wiceministrem sprawiedliwości o fotel prezydenta Rzeszowa walczą również popierana przez Prawo i Sprawiedliwość wojewoda podkarpacka Ewa Leniart, były współpracownik Tadeusza Ferenca, wiceprzewodniczący rady miasta i szef klubu Rozwój Rzeszowa Konrad Fijołek, popierany m.in. przez PO, Lewicę, PSL i Ruch Polska 2050, oraz poseł Konfederacji Grzegorz Braun.
Ze startu w wyborach zrezygnował natomiast były poseł Kukiz'15 Maciej Masłowski: on także poparł kandydaturę Marcina Warchoła.
Głosowanie zaplanowano na 9 maja.