Wetowanie ustaw podnoszących podatki, kwotę wolną od podatku wynoszącą 31 tys. 200 zł, dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców, obniżkę VAT na żywność i usunięcie biurokracji proponuje kandydat Konfederacji na prezydenta Krzysztof Bosak w swojej "Piątce dla gospodarki".
Bosak przekonywał na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie, że po kryzysie wywołanym pandemią koronawirusa Polska potrzebuje dobrego programu, który na nowo ożywi gospodarkę i "uwolni energię drzemiącą w Polakach", pozwoli inwestować kapitał oraz zwiększać stopę inwestycji.
Ocenił, że rząd porównując sytuację gospodarczą w Polsce wyłącznie do państw Unii Europejskiej "lukruje" jej obraz. Musimy wziąć pod uwagę jeden fakt - Unia Europejska jest najbogatszym blokiem gospodarczym na świecie (...), ale zarazem rozwija się najwolniej, jest trawiona coraz większym centralizmem i nadmiarem regulacji produkowanych przez cały aparat administracyjny - mówił polityk. Zwrócił też uwagę, że Unia na tle szybko rozwijających się gospodarek świata staje się "skansenem gospodarczym", w którym Polska od lat pełni "rolę peryferyjną". Zapowiedział, że on i jego partia chce tę sytuację zmienić.
W punkcie pierwszym swojego planu Bosak zapowiedział, że jako prezydent nie podpisze żadnych ustaw podnoszących podatki i zmieniających sposób organizacji systemu podatkowego na niekorzyść pracowników i przedsiębiorców. Argumentował, że będzie to skutkowało "większą ilością pieniędzy w kieszeniach Polaków", którzy będą mogli wydawać je zgodnie ze własnymi preferencjami.
Punkt drugi zaprezentowanego planu, to kwota wolna od podatku będąca dwunastokrotnością pensji minimalnej, wynosząca 31 tys. 200 zł. Bosak ocenił, że Polska ma jedną z najniższych kwot wolnych od podatku w Europie. Zmieńmy to - niech polska gospodarka stanie się nowoczesna, niech system fiskalny nie drenuje tych, których wydatki konsumpcyjne mają największy udział w koszyku dóbr - przekonywał. To kontrpropozycja względem socjaldemokratycznego programu realizowanego przez partię rządzącą. Zamiast zwiększania skali redystrybucji społecznej, pozostawienie pieniędzy w kieszeniach podatnika - przekonywał.
W punkcie trzecim Bosak zapowiedział wprowadzenie dobrowolnego ZUS-u dla przedsiębiorców. Jak uzasadniał, mikro i mali przedsiębiorcy często "uginają się pod ciężarem" zusowskich składek. Przedsiębiorcy są gotowi płacić podatki, rozumieją, że państwo trzeba utrzymać, ale ZUS jest niewspółmiernie wysoki, szczególnie, gdy przedsiębiorcy nie notują dochodów - zwracał uwagę Krzysztof Bosak i podkreślił, że Konfederacja jako pierwsza wnioskowała o wprowadzenie dobrowolnych składek dla przedsiębiorców.
W punkcie czwartym kandydat Konfederacji zaproponował obniżkę VAT na żywność. To propozycja adresowana po pierwsze do branży handlowej, po drugie do biedniejszej części Polaków. Zamiast rozdawać im pieniądze, nie zabierajmy im tak wiele - argumentował. Zwrócił uwagę, że w ostatnim czasie podniesiono podatek VAT na wodę mineralną. Produkt zdrowy, na który VAT podniesiono w tym samym czasie, kiedy mówiono, że będzie się ustanawiać nowy podatek cukrowy, by zniechęcić Polaków do kupowania niezdrowych napojów - wskazywał Bosak, co - w jego ocenie - jest "kompletnym brakiem logiki" i "drenażem kieszeni podatnika".
Punkt piąty planu Bosaka, to usunięcie zbędnej biurokracji i uproszczenie przepisów. Nie da się rozwijać aktywności gospodarczej obywateli w sytuacji, kiedy nie da się poprowadzić najmniejszego biznesu bez zawodowych doradców z kancelarii prawnych. Działalność gospodarcza powinna być intuicyjna - przekonywał polityk. Podkreślał, że powinny obowiązywać zasady wolności gospodarczej, osobistej odpowiedzialności urzędników za popełnione przez nich błędy, czy przejrzystości prawa i transparentności działania instytucji publicznych. Należy przepisy uprościć, tak, by były zgodne ze zdrowym rozsądkiem, by obywatel myśląc o swoich planach rozwinięcia aktywności gospodarczej, intuicyjnie rozumiał, jakie ma obowiązki - przekonywał.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Dziambor o wynikach sondażowych Bosaka: Jesteśmy bardzo umiarkowanie zadowoleni