Piątkowy „Dziennik Polski” publikuje ostatni sondaż przed ciszą wyborczą. Wynika z niego, że Andrzej Duda wyprzedza Bronisława Komorowskiego. Polityk PiS ma 51 proc. głosów, a urzędujący prezydent – 49 proc. „Gdyby odnieść obecne sondaże do tych sprzed pierwszej tury, to Duda może już mrozić szampana” – mówi dziennikowi dr Jarosław Flis, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
"O preferencje wyborcze zapytaliśmy 6 tys. dorosłych Polaków. 51 proc. z nich zadeklarowało, że w niedzielę zagłosuje na kandydata PiS, 49 proc. chce poprzeć prezydenta Bronisława Komorowskiego. Potwierdzenie tego wyniku w rzeczywistości będzie oznaczać, że najważniejsza osoba w państwie będzie pochodzić z Krakowa, choć w samym mieście dostanie mniej głosów niż jego rywal" - pisze "Dziennik Polski". Podkreśla, że przewaga kandydata PiS nie jest znacząca i walka o zwycięstwo będzie się toczyć do ostatniej chwili.
Nie wiadomo, elektorat którego z kandydatów bardziej się zmobilizuje. Dlatego wszystko jest możliwe - mówi pytany o przewidywania na drugą turę dr Jarosław Flis, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Przypomina też, że przed 10 maja we wszystkich badaniach opinii poparcie dla Komorowskiego było mocno przeszacowane.
- Mglista przyszłość Nowej Huty
- Ofiary Glinnika bezimienne