O godzinie 16:15 Państwowa Komisja Wyborcza skończyła przyjmowanie zawiadomień o utworzeniu komitetów wyborczych kandydatów na urząd prezydenta. Liczba zgłoszeń dwukrotnie przekracza rekordy z kilku ostatnich wyborów. Ilu kandydatów znajdziemy ostatecznie na karcie do głosowania, dowiemy się w kwietniu.
Zamknięcie listy zgłaszanych komitetów przesądza, że z pewnością kandydatów nie będzie więcej. Do kolejnego etapu zgłoszenia samych kandydatów niezbędne jest zebranie przez komitety po 100 tys. podpisów poparcia, na których przedstawienie w PKW termin upływa 4 kwietnia. Swoje podpisy poparcia złożyło już siedmiu kandydatów, pozostali wciąż je zbierają.
Wraz z zamknięciem listy komitetów wyborczych kończy się też możliwość zgłoszenia w wyborach kogokolwiek innego, a więc także, np. zmiany kandydata, reprezentującego jakąś partię czy grupę obywateli. Bez komitetów wyborczych nie można kandydatów zarejestrować, a na listach poparcia podane są zawierające ich nazwiska nazwy samych komitetów.
Zgłaszającym się zostaje więc jedynie przekazywanie swojego poparcia innym - i to już się dzieje. Kilka dni temu posiadający swój komitet wyborczy Stanisław Żółtek zadeklarował odstąpienie od kolejnych czynności i przekazanie swojego poparcia Grzegorzowi Braunowi. Kandydat uznał, że mnogość kandydatów prawicy sprawia, że jego wynik byłby bardzo skromny.
Poza Karolem Nawrockim, Grzegorzem Braunem i Sławomirem Mentzenem (wszyscy trzej zostali już zarejestrowani) szeroko pojętą prawicę reprezentują też Marek Jakubiak, Krzysztof Stanowski, Dawid Jackiewicz, Sebastian Ross, Wiesław Lewicki, Jakub Perkowski, Krzysztof Tołwiński, Piotr Lechowicz, Romuald Starosielec i Robert Śledź.
Najbardziej znaną dziś kandydatką Lewicy jest Magdalena Biejat. O fotel prezydenta będzie się również ubiegać Adrian Zandberg z partii Razem.
Start w wyborach zapowiedziała też prof. Joanna Senyszyn, Grzegorz Kołek oraz lider Związkowej Alternatywy Piotr Szumlewicz.
Spośród ponad 40 zgłoszonych w PKW komitetów wyborczych, przynajmniej kilka organizują byli działacze Samoobrony. Nieco więcej kandydatów przedstawiając się kładzie nacisk natomiast na swoją bezpartyjność i współpracę z samorządami.
Nazwiska zdecydowanej większości kandydatów, gromadzących jeszcze podpisy po zarejestrowaniu swoich komitetów wyborczych nie są szeroko znane. Jeden z nich przedstawia się jako prezes Trybunału Narodowego i premier Wolnej Polski, kandyduje także mediatorka, były policjant i grupy lokalnych przedsiębiorców i dziennikarzy.
To jednak nie znaczy, że nazwisko któregoś z nieznanych powszechnie kandydatów nie znajdzie się ostatecznie na karcie do głosowania, jaką otrzymamy przy urnie wyborczej 18 maja. Przykładem może być choćby ekonomista Artur Bartoszewicz, którego kandydaturę PKW zarejestrowała już na początku marca.