Platforma Obywatelska przedstawiła komitet poparcia dla kandydatury Bronisława Komorowskiego na prezydenta. Są w nim pisarze, kompozytorzy, aktorzy, reżyserzy i znani sportowcy. W komitecie zasiada 160 osób, m.in. Wisława Szymborska, Janusz Gajos i Agnieszka Holland. Andrzej Wajda wyrażając poparcie dla Komorowskiego, ocenił, że nadchodzące wybory prezydenckie to "walka o wszystko".
Premier Donald Tusk przemawiając na spotkaniu w warszawskich Łazienkach, podkreślał, że w nadchodzących wyborach prezydenckich rozstrzygnie się los Polski na najbliższe lata. Komorowskiego nazwał "dziedzicem narodowej tradycji". W Twoim przypadku nie jest to puste słowo. To są setki lat tradycji najgłębiej patriotycznej, to jest duma polskiej szlachty, to są powstania narodowe, to jest rodzina, to jest pamięć, to są dzieła, z których wszyscy Polacy są dumni, a w których Komorowscy przez wieki uczestniczyli i je współtworzyli - mówił szef rządu.
W jego opinii, Komorowski jak nikt inny w Polsce potrafi odróżnić "bojową odwagę czasu walki" od "spokojnej odwagi budowania". Premier mówił też, o marszałku, że wszyscy go słuchają, chociaż nikt się go nie boi, a - chociaż w życiu publicznym chyba nigdy z nikim się nie pokłócił - to potrafił przeprowadzać własne projekty, bronić ważnych dla Polski spraw.
Tusk sprezentował Komorowskiemu szalik, który miał przy sobie kiedy PO wygrała wybory parlamentarne w 2007 roku. Byłem święcie przekonany, że nigdy nikomu tego nie oddam - powiedział premier wręczając szalik Komorowskiemu. Widać, że nie jesteś z Poznania, ani z Krakowa - odparł żartobliwie Komorowski dziękując szefowi Platformy.
Głos zabrali też przedstawiciele komitetu poparcia Komorowskiego. Prof. Władysław Bartoszewski zapowiedział, że "do ostatniego tchu" będzie wspierał marszałka Sejmu w wyborach prezydenckich. Póki sił, do ostatniego tchu będę głosił potrzebę powołania Komorowskiego (na prezydenta), aby Polska nie zeszła w opinii świata na miejsce między Grecją a Bułgarią i Rumunią pod względem stabilizacji, zaufania, szacunku, możliwości - zapowiedział Bartoszewski.
Nikt nie neguje, że w Ruandzie i Burundi są ludzie, którzy cierpią, tylko tak za bardzo na co dzień się tym nie zajmujemy. Jeżeli Polska, by miała spaść do rangi zainteresowania, jaką obdarzona jest Ruanda, Burundi w świecie, to byłby najlepszy argument za wybraniem człowieka, który ma doświadczenie w hodowli zwierząt futerkowych, natomiast nie ma doświadczenia bycia ojcem czegokolwiek i czymkolwiek, tylko - jak twierdzi Lech Wałęsa - (jest) autorem zawodowej dekonstrukcji - mówił Bartoszewski.
Jak dodał, on wie, że Bronisław Komorowski jest człowiekiem tak delikatnym, tak kulturalnym, tak koncyliacyjnym, że on tego mówić nie będzie. Ale ja - jako bezpartyjny wesoły staruszek - mogę to mówić i będę to mówił - powiedział Bartoszewski.
Andrzej Wajda stwierdził, że wybory prezydenckie to "walka o wszystko" pełna namiętności. To taka nasza "wojna domowa" - stwierdził. Jednocześnie zaapelował do władz telewizji publicznej, by zapewniała na antenie czas także kandydatowi PO na prezydenta.
Przestrzegał, że PO musi walczyć o wygraną w wyborach, aby nie stały się one jej porażką. Zacytował fragment "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego: Oni mogliby już dużo mieć, ino oni nie chcą chcieć. "Jeżeli nie będziemy bardzo mocno chcieli tego zwycięstwa, to może ono nie być nasze" - powiedział Wajda.
Komorowski, dziękując za udzielone mu poparcie, powiedział, że traktuje je jako zobowiązanie, aby działać na rzecz Polski nowoczesnej, Polski, która ma silny fundament tradycji, ale jest wymierzona w przyszłość, dąży do pojednania polsko-polskiego.
Dziękuję, bo mam świadomość, że za tymi wszystkimi gestami i ciepłymi słowami stoi nie tylko życzenie, aby się udało, ale również stoją życiorysy, marzenia wielu z nas; także doświadczenia, osiągnięcia, sukcesy. (...) Jestem głęboko przekonany, że stoją za tym również marzenia o tym, aby w Polsce nastąpiło pojednanie polsko-polskie. (...) Traktuję to jako zobowiązanie, aby działać w stronę Polski nowoczesnej, Polski, która ma silny fundament tradycji, ale Polski wymierzonej w przyszłość, dążącej do współpracy i pojednania polsko-polskiego - powiedział kandydat PO na prezydenta.
Podczas spotkania w Łazienkach zaprezentowany został plakat wyborczy Komorowskiego na tle flag Polski i UE, z hasłem "Zgoda buduje". Rzeczniczka sztabu Komorowskiego Małgorzata Kidawa-Błońska poinformowała, że jest to jedno z kilku haseł, jakie będą funkcjonować w kampanii kandydata Platformy.