"Putinowi wierzyć nie można. Jeśli Putin mówi wycofałem 50 tysięcy wojsk, to znaczy, że dodał jeszcze 10 tysięcy. Dodatkowe oddziały wojska rosyjskiego zdecydowanie zwiększyły możliwość bezpośredniej agresji. Putin planuje atak na Ukrainę? To prawda. I my musimy traktować to maksymalnie poważnie - mówi w specjalnej rozmowie z wysłannikiem RMF FM do Kijowa Mateuszem Chłystunem, były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Jak zaznacza, dziękuje Polsce za zaangażowanie i za to, co robi w sprawie jego kraju na arenie unijnej. "Polska nie tylko jest naszym partnerem, nie tylko naszym sąsiadem. Polska jest nie tylko moim przyjacielem, ale jest adwokatem Ukrainy w Europie - podkreśla. Pytany o polityczne plany, odpowiada: moje marzenie? Chcę wygrać wybory do Parlamentu Europejskiego i zostać posłem PE od Ukrainy.


Mateusz Chłystun: Panie prezydencie chcę zapytać o bieżącą sytuację. Z jednej strony mamy informacje z Rosji, że wycofuje swoje wojska, z drugiej NATO mówi, że wcale tak nie jest, że wojska rosyjskie są blisko granic Ukrainy. Jak pana zdaniem będą wyglądały najbliższe dni, najbliższe godziny? 

Cytat

Jeśli Putin coś do Was mówi, nie wierzcie mu. Putin kłamie. Mam 5-letnie doświadczenie w komunikacji z nim. Twierdził, że wojska rosyjskiego nie było na Krymie. Kłamał. Twierdził, że nie wkroczył się na ukraińskie ziemie. Kłamał. Twierdził, że wstrzyma ogień. Kłamał. Obiecał uwolnić zakładników, których nielegalnie przetrzymywano w więzieniach rosyjskich oraz na terytorium okupowanym. Kłamał. Obiecał wycofać ciężki sprzęt i artylerię. Kłamał. Obiecał wycofać wojsko rosyjskie. Kłamał. Jakie jeszcze są potrzebne dowody, żeby być przekonanym, że Putin to kłamca? Ale jestem bardzo szczęśliwy, że ani Polacy, ani Ukraińcy nie mają żadnych wątpliwości w tej sprawie.
Petro Poroszenko w RMF FM

Petro Poroszenko: Putinowi wierzyć nie można. Jeśli Putin mówi: wycofałem 50 tysięcy wojsk, to znaczy, że dodał jeszcze 10 tysięcy. Obecnie dodatkowe oddziały wojska rosyjskiego zdecydowanie zwiększyły możliwość bezpośredniej agresji. I dzisiaj o tym mówi Rada Bezpieczeństwa ONZ, dzisiaj o tym mówi sekretarz stanu USA, dzisiaj o tym mówi prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden oraz NATO. (...) Putin planuje atak na Ukrainę - to prawda. I my musimy traktować to maksymalnie poważnie.

Mateusz Chłystun: Jakie byłyby pana działania, gdyby pan był prezydentem? Jak poprowadziłby pan politykę z Rosją?

Zrobiłbym to, co zacząłem robić w 2014 roku. Nie mając wtedy armii, pieniędzy, wsparcia - bo w tym czasie przeciw Ukrainie były wprowadzone sankcje - zmobilizowaliśmy bardzo prężny charytatywny i społeczny ruch. Uzbroiliśmy naród. Ludzie jechali na front autobusami szkolnymi, ciężarówkami, które dostaliśmy od przedsiębiorców. Brakowało akumulatorów, nie było kamizelek kuloodpornych, hełmów wojskowych, nie było nic. (...). Część okupowanego Donbasu została obroniona. A Putin został powstrzymany. Wtedy plany Putina o stworzeniu "Noworosji" w celu rozbioru Ukrainy, zostały zniszczone. (...) Mogę wymienić kilka kroków, które warto byłoby teraz zrobić. Trzeba zwiększyć finansowanie żołnierzy idących na front. To będzie dodatkowo motywować weteranów do powrotu do baz wojskowych, bo oni już są już wyszkoleni, przygotowani i mają doświadczenie wojskowe oraz kochają Ukrainę. Krok drugi? Trzeba zadbać o rezerwę strategiczną. W warunkach mobilizacji żołnierz musi być ubrany, obuty i nakarmiony. (...)

A pomoc z Polski? Postawa Polski wobec tego, co teraz dzieje się na Ukrainie? Ma pan w gabinecie polskie godło, wspomniał pan poza kamerą, że relacje z Polską, przyjaźń z Polską jest dla bardzo ważna. Jak ocenia pan postawę obecnego rządu?  

Polska ma unikatową rolę i unikatową misję. Polska nie tylko jest naszym partnerem, nie tylko jest naszym sąsiadem. Polska jest nie tylko moim przyjacielem, ale jest adwokatem Ukrainy w Europie. Nie ma żadnego innego państwa, które można byłoby tak nazwać. Zbliżyła się do tego Litwa (...), ale Polska zajmuje wyjątkowe miejsce.

Cytat

Można powiedzieć, że wewnętrzne dyskusje (w Polsce - przyp.red) są dość gorące. Zarówno PiS, jak i PO mają różne podejścia w różnych kwestiach. Ale na Ukrainie z wielką radością przyjęto fakt, że polski Senat oraz Sejm jednogłośnie zagłosowały za rezolucją ws. wsparcia Ukrainy.
Petro Poroszenko

Kiedy w 2014 pytaliśmy o dostawy broni, to słyszeliśmy odmowę z całego świata. Poprosiłem wtedy liderów Polski, Litwy, Kanady i Australii o wsparcie. Litwa wysłała kilkadziesiąt karabinów maszynowych i chyba tonę pocisków, ale to był symbol. Symbol, że broń jest dostarczana z krajów NATO. To był przełom. I Polska wtedy miała bardzo podobną pozycję i korzystając z tej możliwości chciałbym podziękować polskim władzom, rządowi, podziękować polskim posłom. W grudniu i w styczniu miałem możliwość poprowadzić prywatne rozmowy w polskim Sejmie oraz Senacie i byłem zaskoczony, jakie jest konsekwentne i silne wsparcie Ukrainy ze strony polskiego społeczeństwa, polskich organizacji społecznych, polskich polityków, polskiego rządu oraz prezydenta.

O Ukrainie jest coraz głośniej. Pojawia się też m.in. w internecie masa informacji, tzw. "wrzutek" o trudnych wspólnych kartach naszych narodów. Można spotkać się z opiniami, że to celowe zabiegi mające pokrzyżować relacje między Polską i Ukrainą. Jak pan to odbiera?

Od pewnego czasu zadeklarowaliśmy następującą zasadę. Po pierwsze doceniamy i szanujemy historię obu krajów, obu narodów i proponujemy zostawić historię - historykom. Jesteśmy gotowi przeprosić i przyjąć przeprosiny. Musimy wspólnie pracować nad przyszłością. (...) U nas nie ma dyskusji, czy być członkiem NATO czy nie. Dziś 60 procent społeczeństwa wie, w jakim kierunku mamy iść. Wiecie, kto to zrobił? Możecie powiedzieć, że Poroszenko. Bo kiedy zaczynałem, NATO popierało 16 procent Ukraińców.

Cytat

Putin zniszczył jakiekolwiek iluzje Ukraińców co do sojuszy z Rosją. Ukraińcy nie wierzą Putinowi, Polacy nie wierzą Putinowi i trzeba zaapelować, żeby każdy obywatel UE nie wierzył Putinowi
Petro Poroszenko

Władimir Putin, Kreml odpuszczą kiedykolwiek w sprawie Ukrainy? Czy Ukraińcom grozi stan podwyższonej gotowości przez najbliższe lata?

Robiłem, robię i będę robił wszystko, żeby los Ukraińca, ukraińskiego narodu i mojego państwa w żaden sposób nie zależały od Putina. My mu nie wierzymy. My się go nie boimy. Chcę przywrócić moje państwo do rodziny krajów europejskich.  I zrobię wszystko, żeby Putin nie miał na to wpływu. Mamy wiernych przyjaciół na świecie. Dziś, czy wczoraj, chodził pan po ulicach Kijowa. Widział protesty. (...) 

Cytat

Naród ukraiński, żyjący już osiem lat w warunkach wojny, zachowuje się całkowicie adekwatnie. Nie spełniły się przewidywania, że Ukraińcy będą się bali, że będzie dochodzić do konfliktów wewnątrz kraju i że ta destabilizacja pozwoli Putinowi zyskać wpływy. Nie oddamy mu Ukrainy. Będziemy jej bronić. Prawda jest po naszej stronie i zwycięstwo też jest nasze
Petro Poroszenko

Będzie pan ponownie ubiegał się o fotel prezydenta Ukrainy?

Tak. Będę brał udział w wyborach, ale nie na stanowisko prezydenta. Co dotyczy stanowiska prezydenta, jeszcze zobaczymy. Chcę się podzielić moim marzeniem ze słuchaczami waszego radia. Sensacja całkowita. Moje marzenie? Chcę wygrać wybory do PE i zostać posłem PE od Ukrainy.

 

Prezydent z Majdanu


Petro Poroszenko był prezydentem Ukrainy w latach 2014-2019. Od wielu lat Poroszenko umieszczany jest w rankingach najbogatszych Ukraińców, a jego majątek media szacują na około 1,5 mld dolarów. Zgromadził go jako właściciel firmy produkującej słodycze Roshen. Ze względu na swoje biznesy, dorobił się przydomka "czekoladowy król". Jego biznes obejmuje także branżę stoczniową, motoryzacyjną i medialną.

Karierę polityczną Poroszenko rozpoczynał pod koniec lat 90. w Socjaldemokratycznej Partii Ukrainy (Zjednoczonej), z ramienia której dostał się do parlamentu, a potem - wraz z założoną przez siebie partią Solidarność - przyłączył się w 2000 roku do Robotniczej Solidarności Ukrainy. Z czasem ugrupowanie to przyjęło nazwę Partii Regionów Ukrainy, na czele której stanął Janukowycz.

W 2013 roku Poroszenko zaangażował się w rewolucję godności, która wybuchła po podjętej przez ekipę Janukowycza decyzji o odmowie podpisania umowy o stowarzyszeniu z UE. Był obecny na kijowskim Majdanie Niepodległości od pierwszych dni protestów, jednak nie należał do ścisłego grona politycznych przywódców akcji.

Decyzję o swoim starcie w wyborach prezydenckich, które rozpisano w związku z ucieczką Janukowycza do Rosji w lutym 2014 roku, ogłosił w marcu 2013 roku. Wygrał wtedy w pierwszej turze, zdobywając 54,7 proc. głosów. Drugi wynik uzyskała Tymoszenko, za którą opowiedziało się 12,81 proc. uczestników wyborów.

Poroszenko oskarżony o zdradę stanu

Pod koniec 2021 roku były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko został oskarżony o zdradę stanu. Śledczy przekonują, że w latach 2014-2015 władze sprowadzały antracyt z kopalni z terenów zajętych przez prorosyjskich separatystów z Donbasu. Oficjalnie miał pochodzić z Republiki Południowej Afryki. Poroszenko wyjechał z kraju. Przekonywał jednak, że nie ukrywa się i nie ucieka przed policją.

Na początku roku sąd zajął majątek Poroszenki, jednak - jak wskazywali dziennikarze - wśród przejętych aktywów nie było koncernu cukierniczego Roshen. Okazało się, że były prezydent przepisał go na swojego najstarszego syna Aleksieja.

Poroszenko oraz jego partia Europejska Solidarność przekonują, że sprawa została sfabrykowana przez obóz prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który chce w ten sposób odwrócić uwagę od kryzysu pandemicznego i gospodarczego w kraju, oraz od własnych skandali.