"Putinowi wierzyć nie można. Jeśli Putin mówi wycofałem 50 tysięcy wojsk, to znaczy, że dodał jeszcze 10 tysięcy. Dodatkowe oddziały wojska rosyjskiego zdecydowanie zwiększyły możliwość bezpośredniej agresji. Putin planuje atak na Ukrainę? To prawda. I my musimy traktować to maksymalnie poważnie - mówi w specjalnej rozmowie z wysłannikiem RMF FM do Kijowa Mateuszem Chłystunem, były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Jak zaznacza, dziękuje Polsce za zaangażowanie i za to, co robi w sprawie jego kraju na arenie unijnej. "Polska nie tylko jest naszym partnerem, nie tylko naszym sąsiadem. Polska jest nie tylko moim przyjacielem, ale jest adwokatem Ukrainy w Europie - podkreśla. Pytany o polityczne plany, odpowiada: moje marzenie? Chcę wygrać wybory do Parlamentu Europejskiego i zostać posłem PE od Ukrainy.
Mateusz Chłystun: Panie prezydencie chcę zapytać o bieżącą sytuację. Z jednej strony mamy informacje z Rosji, że wycofuje swoje wojska, z drugiej NATO mówi, że wcale tak nie jest, że wojska rosyjskie są blisko granic Ukrainy. Jak pana zdaniem będą wyglądały najbliższe dni, najbliższe godziny?
Petro Poroszenko: Putinowi wierzyć nie można. Jeśli Putin mówi: wycofałem 50 tysięcy wojsk, to znaczy, że dodał jeszcze 10 tysięcy. Obecnie dodatkowe oddziały wojska rosyjskiego zdecydowanie zwiększyły możliwość bezpośredniej agresji. I dzisiaj o tym mówi Rada Bezpieczeństwa ONZ, dzisiaj o tym mówi sekretarz stanu USA, dzisiaj o tym mówi prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden oraz NATO. (...) Putin planuje atak na Ukrainę - to prawda. I my musimy traktować to maksymalnie poważnie.
Mateusz Chłystun: Jakie byłyby pana działania, gdyby pan był prezydentem? Jak poprowadziłby pan politykę z Rosją?
Zrobiłbym to, co zacząłem robić w 2014 roku. Nie mając wtedy armii, pieniędzy, wsparcia - bo w tym czasie przeciw Ukrainie były wprowadzone sankcje - zmobilizowaliśmy bardzo prężny charytatywny i społeczny ruch. Uzbroiliśmy naród. Ludzie jechali na front autobusami szkolnymi, ciężarówkami, które dostaliśmy od przedsiębiorców. Brakowało akumulatorów, nie było kamizelek kuloodpornych, hełmów wojskowych, nie było nic. (...). Część okupowanego Donbasu została obroniona. A Putin został powstrzymany. Wtedy plany Putina o stworzeniu "Noworosji" w celu rozbioru Ukrainy, zostały zniszczone. (...) Mogę wymienić kilka kroków, które warto byłoby teraz zrobić. Trzeba zwiększyć finansowanie żołnierzy idących na front. To będzie dodatkowo motywować weteranów do powrotu do baz wojskowych, bo oni już są już wyszkoleni, przygotowani i mają doświadczenie wojskowe oraz kochają Ukrainę. Krok drugi? Trzeba zadbać o rezerwę strategiczną. W warunkach mobilizacji żołnierz musi być ubrany, obuty i nakarmiony. (...)