Prezydent Ukrainy przybył do Niemiec na spotkanie grupy Ramstein. Wołodymyr Zełenski wezwał sojuszników, by zignorowali wyznaczone przez Kreml "czerwone linie" oraz udzielili Ukrainie zgody na wykorzystanie przeciw Rosji pocisków dalekiego zasięgu.

Potrzebujemy pocisków dalekiego zasięgu nie tylko na terytorium Ukrainy, ale też Rosji, co zmotywowałoby ją do dążenia do pokoju - powiedział, cytowany przez Reutersa, Zełenski na spotkaniu z przedstawicielami około 50 państw dostarczających Ukrainie broni, w amerykańskiej bazie lotniczej Ramstein.

To pierwsza wizyta ukraińskiego prezydenta na posiedzeniu Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy (ministrów obrony krajów wspierających Kijów) w tej bazie. Wcześniej posiedzenia Grupy miały charakter techniczny, jednak, jak oceniła niemiecka prasa, "wizyta Zełenskiego prawdopodobnie nada spotkaniu polityczny charakter".

Na Telegramie Zełenski podkreślił, że Ukraina "potrzebuje determinacji partnerów oraz środków, aby powstrzymać rosyjski terror z powietrza".

"Jest niezbędne, by całe uzbrojenie, którego dostarczenie w ramach różnych pakietów pomocy było zapowiadane, trafiło wreszcie do brygad bojowych; aby przybliżyć sprawiedliwy pokój, (...) potrzebne są zdecydowane, dalekosiężne decyzje partnerów" - napisał prezydent.

Zełenski poinformował, że w Niemczech weźmie udział w spotkaniu grupy kontaktowej, a także spotka się z ministrami obrony USA Lloydem Austinem i Niemiec Borisem Pistoriusem oraz z kanclerzem Olafem Scholzem.

Zapowiedział, że po wizycie w Ramstein uda się na międzynarodowe forum gospodarcze "Ambrosetti", gdzie spotka się premier Włoch Giorgią Meloni. "Koordynujemy stanowisko ze wszystkimi sojusznikami z G7" - napisał.