W całej Ukrainie trwa alarm przeciwlotniczy, spadły rakiety, są zabici i ranni; Rosjanie próbują nas zniszczyć i zetrzeć z powierzchni ziemi - przekazał w poniedziałkowy poranek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
"229. dzień toczonej na pełną skalę wojny. 229. dzień próbują nas zniszczyć i zetrzeć z powierzchni ziemi. Całkowicie. Zamordować naszych ludzi, którzy śpią w domach w Zaporożu, zabić ludzi, idących do pracy w Dnieprze i Kijowie" - napisał Zełenski na Facebooku.
"Alarm powietrzny nie ustaje w całej Ukrainie. Spadły pociski. Niestety, są zabici i ranni. Wielka prośba: nie opuszczajcie schronów. Zadbajcie o siebie i bliskich. Trzymajmy się i bądźmy silni" - zaapelował do rodaków ukraiński prezydent.
"Dokonane z premedytacją rosyjskie ataki na Kijów, Zaporoże i Dniepr to kolejny przejaw terroryzmu i nieudolności Kremla; wróg nie potrafi walczyć na froncie, lecz jedynie zabijać cywilów" - napisał na Twitterze doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.
"Zamiast gadania potrzebujemy (systemów) obrony powietrznej, wyrzutni rakietowych, pocisków dalszego zasięgu" - dodał polityk.