Szefowie dyplomacji Ukrainy, Niemiec, Polski, Włoch, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, UE i Stanów Zjednoczonych zostali zaproszeni na spotkanie na temat wojny Rosji z Ukrainą. Szczyt ma odbyć się we Francji 12 lutego, ale nie jest jasne, czy pojawi się tam nowy sekretarz stanu USA Marco Rubio.
Władze Ukrainy nie kontaktowały się jeszcze na oficjalnym szczeblu z nową administracją Białego Domu, więc spotkanie na poziomie ministerialnym może być pierwszą ku temu okazją.
Wysoka przedstawiciel dyplomacji UE, Kaja Kallas informowała jeszcze w poniedziałek, że wystosowała zaproszenie dla Rubio, by ten "wyjaśnił stanowisko USA".
Sekretarz stanu skrytykował perspektywę spotkania, ale Kallas przekazała później, że odbyła z nim rozmowę telefoniczną, w czasie której omówiono kwestie związane z rosyjską inwazją oraz wpływem Iranu i Chin.
To jasne, że chcemy, by ta wojna się skończyła. Słyszeliście prezydenta Trumpa, który mówił, że chce być przywódcą promującym pokój i zakańczającym konflikty, ale to nie będzie łatwe - mówił Rubio tydzień temu, dodając że jest oczywiste, iż w przypadku takich negocjacji pokojowych, obie strony konfliktu "będą musiały z czegoś zrezygnować".