Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel podpisali w Brukseli umowę o bezpieczeństwie z Ukrainą. Sygnatariuszem po stronie ukraińskiej był prezydent Wołodymyr Zełenski. Oprócz umowy zawartej w imieniu krajów Wspólnoty, dwustronne porozumienia z Ukrainą zawarły także Litwa i Estonia. Czwartkowe porozumienia obejmują m.in. stopniową integrację Ukrainy z unijnym rynkiem czy mechanizm konsultacji w przypadku przyszłej, ewentualnej agresji.
Po raz pierwszy w porozumieniu tym zawarto zobowiązanie wszystkich 27 państw członkowskich do zapewnienia Ukrainie szerokiego wsparcia, niezależnie od jakichkolwiek wewnętrznych zmian instytucjonalnych - ogłosił prezydent Wołodymyr Zełenski. Każdy nasz krok przybliża nas do naszego historycznego celu, jakim jest pokój i dobrobyt w naszym wspólnym europejskim domu - zadeklarował.
Szef Rady Europejskiej Charles Michel stwierdził, że zawarcie umowy jest ważne jako sygnał wsparcia zachodu dla Ukrainy.
W umowie Unia zobowiązuje się do zapewniania Ukrainie i jej narodowi niezbędnego wsparcia politycznego, finansowego, gospodarczego, humanitarnego, wojskowego i dyplomatycznego tak długo i tak intensywnie, jak to konieczne.
Tekst umowy głosi, że europejskie zobowiązania wobec Ukrainy pozostaną w mocy w czasie, gdy kraj ten będzie podążać europejską drogą.
Podkreślono, że już istniejące zobowiązania obejmują przewidywalne, długoterminowe i trwałe wsparcie dla bezpieczeństwa i obrony Ukrainy, a wraz z utworzeniem Funduszu Pomocy Ukrainie UE będzie w dalszym ciągu wspierać dostarczanie temu krajowi sprzętu wojskowego oraz szkolenia ukraińskich żołnierzy. Chodzi o program utworzony w ramach Instrumentu na Rzecz Pokoju, przewidujący na 2024 rok kwotę wsparcia w wysokości 5 mld euro.
Umowa zastrzega, że "pomoc wojskowa i zobowiązania w zakresie bezpieczeństwa będą udzielane z pełnym poszanowaniem polityki bezpieczeństwa i obrony niektórych państw członkowskich oraz z uwzględnieniem interesów bezpieczeństwa i obrony wszystkich państw członkowskich".
Czwartkowe porozumienie wprowadza także mechanizm konsultacji na wypadek przyszłej, ewentualnej agresji.
W takim przypadku "UE i Ukraina, na wniosek którejkolwiek ze stron, w ciągu 24 godzin przeprowadzą konsultacje w sprawie potrzeb Ukrainy dotyczących korzystania przez nią z prawa do samoobrony, zapisanego w art. 51 Karty Narodów Zjednoczonych" - głosi tekst umowy.
Obie strony mają szybko określić odpowiednie kolejne kroki, zgodnie z zapisanym w umowie zobowiązaniami, chociaż - jak zastrzeżono - bez uszczerbku dla szczególnego charakteru polityki bezpieczeństwa i obrony niektórych państw członkowskich.
Kancelaria prezydenta Zełenskiego odnotowała, że po raz pierwszy umowa zawarta przez UE z krajem trzecim przewiduje organizację takich konsultacji.
W dokumencie zapowiedziano także stopniową integrację Ukrainy z jednolitym rynkiem UE.
Unia deklaruje, że będzie wspierać Ukrainę poprzez ułatwianie handlu, w pełni wykorzystując potencjał umowy stowarzyszeniowej i porozumienia o wolnym handlu.
"UE będzie w dalszym ciągu inwestować w poprawę łączności z Ukrainą, w szczególności w celu zapewnienia odpowiedniej przepustowości szlaków solidarnościowych, biorąc pod uwagę utrzymujące się zagrożenia ze strony Rosji dla żeglugi na Morzu Czarnym, a także przygotowywać się do zwiększenia (wielkości) przepływów handlowych" - czytamy w porozumieniu.
UE - jak zadeklarowano - będzie także kontynuować prace na rzecz integracji ukraińskich sieci transportowych, telekomunikacyjnych i energetycznych z sieciami transeuropejskimi.
UE zadeklarowała również pełną gotowość do utrzymania sankcji nałożonych na Rosję i ich pełnego wdrożenia, a także do przyjęcia nowych restrykcji wobec Kremla.
W dokumencie Unia Europejska zobowiązała się też do pogłębiania współpracy w ramach Partnerstwa Wschodniego (polityki UE skierowanej do sześciu państw: Armenii, Azerbejdżanu, Białorusi, Gruzji, Mołdawii i Ukrainy), a także w regionie Morza Czarnego.
Ceremonia podpisania miała miejsce tuż przed rozpoczęciem unijnego szczytu, w którym uczestniczy również ukraiński prezydent.
Na znaczące różnice pomiędzy podpisanym w czwartek dokumentem a dwustronnymi umowami o bezpieczeństwie zawieranymi pomiędzy Ukrainą a państwami NATO zwraca uwagę portal Ukrainska Prawda. W umowie z UE brak jest wzmianki o przyszłym członkostwie Ukrainy w NATO, bo w UE znajdują się państwa niebędące członkami Sojuszu (Austria, Irlandia) oraz Węgry, które - jak podkreśla portal - "generalnie wstrzymują się od wspierania Ukrainy".
Umowy o bezpieczeństwie zgodnie z postanowieniami ubiegłorocznego szczytu NATO w Wilnie stanowią gwarancję wsparcia zachodnich sojuszników dla Ukrainy, która odpiera inwazję Rosji. Porozumienia z Kijowem podpisały w czerwcu także Stany Zjednoczone i Japonia. Łącznie zrobiło to już 17 krajów, w tym część państw UE.
W czasie szczytu umowy dwustronne z Zełenskim podpisali także prezydent Litwy Gitanas Nauseda oraz premierka Estonii Kaja Kallas.
Donald Tusk, który również jest obecny w Brukseli, powiedział w czwartek, że Polska kończy przygotowywać gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. Nasz premier poinformował także, że zamierza spotkać się z prezydentem Zełenskim w Warszawie, jeszcze przed lipcowym szczytem NATO.