Do Lwowa przyjechało ponad 40 tys. Ukraińców, chociaż nieoficjalnie mówi się, że kilkukrotnie więcej. Tam jeszcze wojna nie dotarła - ludzie uciekają na zachód Ukrainy z każdego regionu kraju.
Dziś na dworcu we Lwowie był nasz specjalny wysłannik Maciej Sztykiel. Jak mówi - widok był dramatyczny. Kilkanaście tysięcy tłoczących się osób, każdy chce dotrzeć na pociąg, który nie wiadomo kiedy przyjedzie.