Strzelanina między rosyjskimi żołnierzami a najemnikami Wagnera. Doszło do niej na Ukrainie. Sztab Generalny w Kijowie informuje o ofiarach śmiertelnych.
Do strzelaniny między rosyjskimi wojskowymi i najemnikami z Grupy Wagnera doszło w Stanicy Ługańskiej, w okupowanej części ukraińskiego obwodu ługańskiego.
"Doszło do bójki między wojskowymi sił zbrojnych Rosji i najemnikami z Grupy Wagnera, która przerodziła się w strzelaninę. W wyniku starcia są zabici po obu stronach" - poinformował w niedzielę ukraiński Sztab Generalny.
W oświadczeniu opublikowanym na Facebooku sztab wyraził przekonanie, że wojskowi regularnej armii Rosji i najemnicy "próbują szukać winnego" braku sukcesów na froncie i "przerzucają na siebie odpowiedzialność" za błędy i poniesione w walkach straty.
Grupa Wagnera jest objęta zachodnimi sankcjami za tortury i zabójstwa. Jej najemnicy dali się poznać z wyjątkowego okrucieństwa m.in. na Ukrainie.
Rosyjski resort obrony poinformował, że w czwartek wieczorem wielozadaniowy samolot Su-34 "zgubił" bombę lotniczą nad leżącym przy granicy z Ukrainą rosyjskim miastem Biełgorod. Władze powiadomiły, że doszło do "nieplanowanego zrzutu amunicji lotniczej".
W wyniku eksplozji na skrzyżowaniu ulic Watutin-Gubkin powstał duży krater. Uszkodzone zostały mieszkania w jednym z budynków oraz cztery samochody. Trzy osoby odniosły obrażenia.