Huk i rozbryzg ziemi w umocnieniach okopu. Potem jęk żołnierza, a chwilę później krótka wymiana zdań między wojskowymi. "Jestem cały?" - pyta po polsku jeden. "Wyglądasz na całego" - słyszy w odpowiedzi. Następnie słychać jeszcze wymianę zdań, nienadającą się do cytowania. Sieć obiegło nagranie przedstawiające walkę polskiego ochotnika na ukraińskim froncie w rejonie Torecka.
Wideo zostało opublikowane przez 28. Brygadę Zmechanizowaną Sił Zbrojnych Ukrainy. Serwis Nexta opatrzył nagranie podpisem, głoszącym:
"W wyniku kilku celnych trafień, polskiemu wojownikowi udało się pozostawić dwóch okupantów gnijących w okopach, pozostałych zaś rannych zmuszono do odwrotu, pod ogniem nadlatujących dronów".
Pełne nagranie można obejrzeć w TYM MIEJSCU, ale ostrzegamy, że wideo zawiera treści nieprzeznaczone dla najmłodszych.
Nie jest jasne, kiedy wideo zostało nagrane. Wiadomo, że walki o liczące przed wojną 30 tys. mieszkańców miasto przybierają coraz bardziej brutalny obrót. Chociaż tak naprawdę określenie "miasto" przestało mieć już znaczenie w kontekście Torecka, które zamieniło się po prostu w kupę gruzów, z których wystają szkielety budynków z powybijanymi szybami i śladami eksplozji na murach.