Mołdawskie służby informują o fragmencie pocisku, który odnaleziono na północy kraju w pobliżu granicy z Ukrainą. Chodzi o miejscowość Briczany. Stało się to po tym, jak na Ukrainie doszło do zmasowanego ataku rakietowego rosyjskich sił. Pociski spadły na kilka regionów.
Obca rakieta spadła na terytorium Mołdawii - taką informację podało ministerstwo spraw wewnętrznych w Kiszyniowie. Na razie wszystko wskazuje na to, że nikomu nic się nie stało. Rakieta spadła w sadzie, między drzewami.
To korpus pocisku o długości ponad dwóch metrów i średnicy kilkudziesięciu centymetrów. W miejscu uderzenia nie ma śladów eksplozji. Widać jedynie niewielki pokryty rzadkim śniegiem obszar, który jest osmolony. Znalezisko otoczone jest żółtymi taśmami.
Na fragmenty rakiety natrafił patrol straży granicznej, której funkcjonariuszom polecono wzmożoną czujność w związku z kolejnym zmasowanym atakiem rakietowym Rosji na Ukrainę. Na miejsce wezwano służby MSW oraz saperów.
Na razie nie ma oficjalnego potwierdzenia, przez kogo pocisk mógł być wystrzelony.
TU ZNAJDZIESZ WIĘCEJ ZDJĘĆ ZNALEZIONEGO POCISKU
Mołdawski operator energetyczny Moldelectrica informuje w poniedziałek o zakłóceniach w dostawach prądu, wywołanych rosyjskimi atakami rakietowymi na Ukrainę. Przerwy w dostawie energii dotknęły m.in. stolicę kraju - Kiszyniów. Mieszkańcy lewego brzegu Dniestru spodziewają się, że mogą całkowicie zostać odcięci od dostaw prądu.
Przypomnijmy. 23 listopada, po rosyjskich uderzeniach rakietowych na Ukrainę, w Mołdawii doszło do masowych przerw w dostawie energii elektrycznej.
Wcześniej podobne przerwy wywołane atakiem rakietowym Rosji na Ukrainę miały miejsce 15 listopada. Wtedy nie działały też sieci kilku operatorów telefonii komórkowej.
Wojna na Ukrainie coraz bardziej wpływa na sytuację energetyczną Mołdawii, której postsowiecka infrastruktura jest połączona z Ukrainą.
Podczas listopadowego ostrzału Ukrainy, jedna z rakiet - najpewniej ukraińskiej obrony przeciwrakietowej - spadła na teren Polski. W eksplozji w Przewodowie na Lubelszczyźnie zginęły dwie osoby.