Rosyjskie ministerstwo budownictwa, mieszkalnictwa i usług komunalnych opracowało plan odbudowy okupowanego Mariupola na południowym wschodzie Ukrainy. Zgodnie z tym planem, na terenie zakładów metalurgicznych Azowstal ma powstać park lub miejsce wypoczynku - powiadomił ukraiński wywiad wojskowy (HUR).
Jak wynika z dokumentu "Koncepcja planu zagospodarowania przestrzennego miasta Mariupol", rosyjskie władze zamierzają "przeprowadzić pełną integrację Mariupola z (samozwańczą) Doniecką Republiką Ludową, z perspektywą (późniejszego) włączenia w skład Rosji".
Kreml zakłada, że do 2025 roku liczba mieszkańców miasta zwiększy się do 200 tys. Priorytetem na najbliższe lata ma być odbudowanie infrastruktury socjalnej i transportowej - czytamy w komunikacie HUR na Facebooku.
Wywiad poinformował, że osobny rozdział poświęcono zagospodarowaniu terenu po zakładach metalurgicznych Azowstal - ostatnim punkcie ukraińskiego oporu w oblężonym mieście, bronionym od marca do maja.
"(W sprawie Azowstalu) nakreślono kilka scenariuszy. Wśród nich jest m.in. zapełnienie podziemnej części fabryki śmieciami, (a na powierzchni) stworzenie parku i użytków rolnych. Inny wariant przewiduje powstanie parku oraz terenów turystycznych i rekreacyjnych. Na realizację całego projektu, w zależności od przyjętej koncepcji, (Rosjanie) chcą poświęcić od 8 do 42 lat. Koszt to ponad 60 mld rubli (ponad 4,6 mld zł - PAP)" - przekazał HUR.
We wtorek lojalny wobec Kijowa doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko oznajmił, że z miasta ewakuuje się codziennie około 50-100 osób. Kolejna fala wyjazdów rozpoczęła się w wyniku działań samozwańczych lokalnych władz, wśród których nie brakuje ludzi z przestępczego półświatka. Administracja z nadania Moskwy ma m.in. wymuszać haracze na przedsiębiorcach.
Samorządowiec oświadczył również, że w zniszczonym przez rosyjskie wojska Mariupolu przebywa obecnie około 120-130 tys. cywilów, z czego 70 tys. stanowią osoby w podeszłym wieku.
Na początku czerwca proukraiński mer miasta Wadym Bojczenko wyraził przypuszczenie, że szacowana wcześniej na około 22 tys. liczba mieszkańców Mariupola zabitych przez Rosjan może być znacznie zaniżona. 11 lipca Andriuszczenko ostrzegł, że z portu nad Morzem Azowskim "należy wyjeżdżać, póki czas", ponieważ jesienią okupacyjne władze planują tam przeprowadzić powszechną mobilizację na wojnę z Ukrainą.