"Nie będziemy pomagać Ukrainie w taki sposób, by zrujnować gospodarczo Węgry" - powiedział premier Viktor Orbán podczas wizyty w Berlinie. Polityk zapewnił jednak, że Węgry zgadzają się z Unią Europejską w fundamentalnej sprawie - Rosja dokonała agresji i złamała prawo międzynarodowe.
Viktor Orbán wziął udział w wydarzeniu zorganizowanym przez magazyn "Cicero" i gazetę "Berliner Zeitung" w Berlinie. Premier Węgier podkreślił, że debata międzynarodowa skoncentrowana jest na Putinie, podczas gdy on skupia się "na Europie i Węgrzech, a także na konsekwencjach, jakie niesie dla nas wojna". Polityk wezwał do natychmiastowego zawieszenia broni i rozpoczęcia negocjacji pokojowych, dodając, że choć Węgry robią wszystko co w ich mocy na rzecz pokoju, to nie będą pomagać Ukrainie kosztem Węgrów.
Orbán podał też, że w wyniku działań wojennych na Ukrainie zginęło dwustu węgierskich obywateli (zapewne obywateli Ukrainy, posiadających również paszport węgierski - przyp. red.), którzy trafili na front jako żołnierze z poboru.
W kwestii rozmów pokojowych zauważył, że zawieszenie broni powinno być negocjowane przez Stany Zjednoczone i Rosję. Powiedział również, że istotą wojny są zasoby: podczas gdy Moskwa ma nieograniczone zasoby energii, wojska i ludzi, to Kijów ma ich tyle, ile otrzyma z Zachodu, w tym Stanów Zjednoczonych.
Orbán zaznaczył ponadto, że prezydent USA Joe Biden posunął się zbyt daleko, nazywając Władimira Putina "zbrodniarzem wojennym" i "masowym mordercą". Polityk podkreślił, że "nadzieją na pokój" jest były prezydent Donald Trump.
Konflikt na Ukrainie ujawnił naszą słabość, ponieważ takie kraje, jak Indie czy Chiny, nie stanęły po stronie Zachodu - dodał.
W przeciwieństwie do ataku Rosji na Krym w 2014 roku, tym razem nie udało się odizolować konfliktu - powiedział premier Węgier, chwaląc byłą kanclerz Niemiec Angelę Merkel za natychmiastowe zainicjowanie w 2014 roku rozmów pokojowych, co - według niego - pozwoliło uniknąć międzynarodowego kryzysu.
Orbán nazwał błędem to, że podczas jego "misji pokojowej" w Moskwie przed wybuchem wojny "nikt na Zachodzie nie czuł potrzeby prowadzenia negocjacji". Podkreślił również, że po wizycie na Kremlu natychmiast zasygnalizował sekretarzowi generalnemu NATO Jensowi Stoltenbergowi zbliżające się niebezpieczeństwo.
W Europie wciąż istnieją linie podziałów w podejściu do migracji, narodowych interesów oraz modelu rodziny - zauważył ponadto premier Węgier. Kraje umiejscowione na wschód od tej linii opowiadają się za tradycyjnym modelem rodziny, sprzeciwiają się imigracji i cenią sobie dumę narodową - dodał, zaznaczając, że obrona takiego stanowiska jest ważna dla krajów Grupy Wyszehradzkiej.
Premier Węgier Viktor Orbán od poniedziałku przebywał z wizytą w Niemczech, gdzie rozmawiał z kanclerzem Olafem Scholzem.
We wtorek w Bratysławie spotkali się prezydencji Grupy Wyszehradzkiej. Głównymi tematami narady jest sytuacja bezpieczeństwa w regionie w wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę oraz kryzys energetyczny.
Współpraca w ramach Grupy Wyszehradzkiej jest żywa i kwitnie. Nie ma pomiędzy nami różnic, których nie dałoby się pogodzić - powiedziała prezydent Węgier Katalin Novák. Przyznała jednak, że jej kraj wybrał inną odpowiedź na wojnę w Ukrainie i na kwestie energetyczne.
Novák wskazywała, że wielu chciałoby już pogrzebać współpracę w ramach Grupy Wyszehradzkiej, ale nic na to nie wskazuje - przyjemniej w najbliższej przyszłości. Nasza współpraca jest żywa i kwitnie, to podkreśla nasze dzisiejsze spotkanie (...). Nauczyliśmy się, że musimy stać na fundamencie wzajemnego szacunku. Negocjujemy też z innymi państwami, chcemy poznawać poglądy innych państw - mówiła węgierska prezydent.
Zapewniła, że między państwami V4 nie ma fundamentalnych różnic. Nie ma pomiędzy nami jakichś różnic, których nie dałoby się pogodzić. Zgadzamy się co do kwestii fundamentalnych, nasze zasadnicze poglądy są takie same. I to, że nie wybraliśmy tej samej drogi, to jest chyba coś naturalnego i nie dotyczy to tylko odpowiedzi na wojnę, ale dotyczy też innych obszarów na przykład naszego podejścia do kwestii energetyki - mówiła Novák.