Ukraińcy zabrali głos w sprawie doniesień o incydencie na polskim niebie. Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesław Kukuła przekazał, że "wszystko wskazuje na to, że rosyjska rakieta wtargnęła w polską przestrzeń powietrzną, którą następnie opuściła". "To kolejny sygnał, że ukraińska obrona potrzebuje wzmocnienia" - oświadczył rzecznik sił powietrznych Ukrainy pułkownik Jurij Ihnat.
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych RP poinformowało rano o pojawieniu się niezidentyfikowanego obiektu w polskiej przestrzeni powietrznej. Sytuacja miała miejsce w czasie, kiedy Rosjanie przeprowadzali zmasowany ostrzał Ukrainy.
"W godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy, aż do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne systemu obrony powietrznej kraju" - ogłoszono w komunikacie Dowództwa Operacyjnego Rodzajów sił Zbrojnych opublikowanym na portalu X (dawniej Twitter) przed godz. 11.