Znana w USA rosyjsko-amerykańska modelka Kira Dikhtyar planuje zastąpić wycofujących się z rosyjskiego rynku gigantów odzieżowych, kopiując ich projekty - pisze "Washington Post". Celebrytka miała też grozić autorowi tekstu nasłaniem na niego rosyjskiej mafii.
Jak pisze dziennik, 33-letnia Dikthyar, która posiada obywatelstwo USA, jako jedna z nielicznych prominentnych Rosjanek zdecydowała się, w obliczu wojny na Ukrainie, na powrót do rodzimego kraju, głośno popierając agresję Putina. Jak powiedziała w rozmowie była gimnastyczka i modelka, planuje ona wypełnić lukę na rynku odzieżowym powstałą przez odpływ zachodnich firm. Jej plan jest prosty i opiera się na kopiowaniu projektów tych firm z nieznacznymi modyfikacjami.
Oni by po prostu wzięli to (ubrania z garderoby Dikhtyar-red.), skopiowali, dali to do fabryki, a rano miałbyś ich tysiące - opisała swój plan celebrytka.
Dikthyar znana jest w USA m.in. z występów w reality show "The Face", gdzie wywołała kontrowersje rasistowskimi komentarzami i tabloidowym sporem z Naomi Campbell. Przyznała też, że była wieloletnią przyjaciółką miliardera Jeffreya Epsteina, oskarżanego o masowe wykorzystywanie seksualne nieletnich kobiet. Zaznaczyła jednak, że jej samej Epstein nie molestował.
Jak pisze dziennik, po zakończeniu ponad dwugodzinnego wywiadu, w którym m.in. broniła rosyjskiej agresji i oskarżała o nią USA, Rosjanka naciskała później autora tekstu, by go nie publikował. Groziła mu przy tym nasłaniem na niego rosyjskiej mafii.
"Rosyjska mafia nadal istnieje - powiedziała Dikthyar - Będziemy musieli prześwietlić ciebie i twoją rodzinę na potrzeby tego rodzaju artykułu. Chwilę później, stwierdziła, że to był żart. Boisz się rosyjskiej mafii? - zapytała" - opisuje sytuację gazeta.