Ekwador ostatecznie nie wymieni "rosyjskiego złomu" na nowoczesną amerykańską technologię, jak jeszcze zapowiadał w pierwszej połowie stycznia. Wydaje się, że wpływ na zmianę decyzji władz w Quito miała sama Rosja, która ograniczyła import ekwadorskich bananów i kwiatów.
Otrzymamy pomoc od Stanów Zjednoczonych. Nastąpi wymiana rosyjskiego złomu na nowoczesny sprzęt, nowoczesną technologię o wartości 200 milionów dolarów - tak jeszcze w pierwszej połowie stycznia mówił prezydent Ekwadoru Daniel Noboa w rozmowie z lokalnym radiem Canela.
Według agencji AFP, władze w Quito planowały wysłanie do USA sześciu śmigłowców, wyrzutni rakiet dalekiego zasięgu oraz systemów obrony przeciwlotniczej. Waszyngton chciał z kolei przekazać tę broń atakowanej przez Rosję Ukrainie.
Szef ekwadorskiego państwa przekonywał wówczas, że wymiana rosyjskiego sprzętu na amerykański powinna się zakończyć pod koniec stycznia.
Tak się jednak nie stało. Moskwa krytykowała tę decyzję i wkrótce po jej ogłoszeniu wprowadziła embargo na import bananów od pięciu ekwadorskich eksporterów oraz ograniczenia importu ekwadorskich kwiatów, uzasadniając to kwestiami fitosanitarnymi.
W piątek minister handlu Ekwadoru Sonsoles Garcia ogłosiła na X (dawniej Twitter), że zakaz importu bananów został zniesiony.
Szefowa MSZ Gabriela Sommerfeld zapewniała jednak, że embargo nie było związane z planami przekazania broni USA, a docelowo Ukrainie.
Ekwador jest największym eksporterem bananów na świecie, a Rosja była w 2022 roku największym importerem tych owoców z Ekwadoru - wynika z danych przytaczanych przez agencję Reutera.
Według portalu Primicias, w 2023 roku do Rosji trafiło 21 proc. bananów wyekspediowanych z Ekwadoru.