Ciała kolejnych 10 ofiar rosyjskiej inwazji odnaleziono pod gruzami bloków w Borodziance. To jedno z najbardziej zniszczonych miast obwodu kijowskiego. Władze Ukrainy informowały wcześniej, że pod gruzami zbombardowanych bloków mieszkalnych mogły zginąć setki ludzi, a ostateczna liczba ofiar może być nawet większa niż w Buczy.
Informację o odnalezieniu 10 kolejnych ciał przekazał ukraińskiej redakcji BBC przedstawiciel służb ratunkowych Bohdan Danyliuk. Jak poinformował, ciała ośmiu osób znaleziono pod gruzami najbardziej zniszczonych bloków ośmiopiętrowych, a kolejne dwa ciała - pod gruzami budynków czteropiętrowych. Według Danyliuka, najbardziej ucierpiało centrum Borodzianki. Było ono ostrzeliwane przez Rosjan rakietami z samolotów.
Danyliuk przyznał, że jest też dużo zniszczeń w części miasta, w której mieszczą się domy jednorodzinne. Na razie rozbieramy bloki, bo tam w piwnicach są ciała zabitych ludzi - dodał.
BBC podkreśla, że ratownicy i wolontariusze przeszukują gruzy budynków w Borodziance już czwarty dzień. Szanse na odnalezienie żywych ludzi są coraz mniejsze.
Borodzianka, położona na północny zachód od Kijowa, została niedawno przejęta przez siły ukraińskie po wycofaniu się z niej wojsk rosyjskich. Była wielokrotnie ostrzeliwana i bombardowana. Przed rosyjską inwazją liczyła ok. 13 tys. mieszkańców.
Prokurator generalna Ukrainy Iryna Wenediktowa informowała w czwartek, że na celowniku wojsk rosyjskich w tym mieście była tylko ludność cywilna, gdyż w Borodziance nie ma obiektów wojskowych. Wróg zdradziecko ostrzeliwał infrastrukturę mieszkalną wieczorami, kiedy w domach było najwięcej ludzi - stwierdziła Wenediktowa.
Sytuacja w Borodziance jest "o wiele bardziej przerażająca" niż w Buczy, gdzie dokonano masakry ludności cywilnej - ocenił w czwartek późnym wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. W tym małym miasteczku jest więcej ofiar niż w Buczy - stwierdził.