​Co najmniej 183 dzieci zginęło, a ponad 342 odniosło rany w wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę - poinformowało biuro prokuratora generalnego. Zastrzeżono, że dane te nie są pełne. Władze ukraińskie nie mają dostępu do terenów okupowanych i objętych walkami.

Według różnych szacunków tylko w oblężonym od ponad miesiąca Mariupolu w obwodzie donieckim na południowym wschodzie kraju z rąk Rosjan mogły zginąć tysiące ludzi, a ustalenie ich liczby jest obecnie niemożliwe.

Biuro prokuratora podaje dane z miejscowości, które były okupowane przez Rosjan, a później wróciły pod kontrolę ukraińskich władz.

W miejscowości Worzel pod Kijowem znaleziono ciało 15-letniego chłopca z ranami postrzałowymi.

14 marca we wsi Rozważów zginęli od ran dwaj chłopcy w wieku 12 i 14 lat.

W podkijowskiej Borodziance znaleziono ciała pięciorga członków jednej rodziny, zabitych w ostrzale, w tym pięcioletniego dziecka.

W niedzielę podczas ostrzału artyleryjskiego w obwodzie donieckim ranny został 16-latek.

W sobotę 14-letnia dziewczynka została ranna w wyniku ostrzału artyleryjskiego w obwodzie chersońskim.