Ekonomista za wojskowego - roszada, którą dokonał Władimir Putin na stanowisku szefa ministerstwa obrony wzbudziła zdumienie. Andriej Biełousow ma wprowadzić rosyjską armię do XXI wieku, zapewniając jej innowacyjność i niestandardowe rozwiązania. Amerykański Instytut Badań nad Wojną wskazuje jednak, że głównym zadaniem nowego ministra będzie stworzenie warunków gospodarczych do długiego konfliktu.

Sergiej Szojgu wypadł z łask Kremla niedługo po rozpoczęciu wojny w Ukrainie. Ogromne niepowodzenia rosyjskiej armii, oskarżenia o chaos w wojsku i walka o władzę w elitach rosyjskich władz, powodowały, że nad pochodzącym z Republiki Tuwy wojskowym, zawisły czarne chmury. Mimo wszystko, Szojgu swoje stanowisko utrzymał, ale jego rola była coraz bardziej marginalizowana.

Chociaż niektórzy analitycy twierdzą, że zmiana na stanowisku szefa MON jest wyraźną oznaką niezadowolenia Władimira Putina z funkcjonowania armii - tak naprawdę wymienienie Szojgu było jedynie kwestią czasu. Jego pozycja była na tyle słaba, że nawet "Przesunięcie" Tuwińczyka w rządzie stało się już tematem żartów w sieci. "Odejście Szojgu odbyło się w przyjemnej atmosferze. Nadal żyje" - pisze na platformie X jeden z komentatorów.

O ile dymisja nie powinna nikogo dziwić, o tyle ogłoszony następca Szojgu już nie wydaje się tak oczywisty. Przynajmniej na pierwszy rzut oka.

Zła wiadomość: Putin ma plan

Biełousow nie ma doświadczenia wojskowego i jest z zawodu ekonomistą. To, tak naprawdę ma marginalne znaczenie. Chociaż Sergiej Szojgu paradował w mundurze obwieszony medalami, realnego doświadczenia wojskowego w zasadzie nie posiadał zanim objął MON.

Ekonomista na stanowisku szefa wojskowości? Władimir Putin ma plan, polegający na stworzeniu warunków do większego zaangażowania machiny państwowej w wojnę. Zgodnie ze słowami rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa, Biełousow ma zintegrować gałęzie przemysłu ze sferą wojskowości i stworzyć szerszą koalicję gospodarczą na rzecz wojny.

Jak tłumaczy ISW, powołując się na anonimowe rosyjskie źródła, Putin ma być poważnie zaniepokojony niewłaściwym wydatkowaniem funduszy na obronę i szalejącą w MON korupcją.

Jeden z urzędników cytowanych przez serwis Vazhnye Istorii, tłumaczy, że Biełousow będzie pracował na swoim nowym stanowisku, aby "kompetentnie organizować pracę i procesy logistyczne, zapewniać niezbędną produkcję i dostawy, ukierunkowywać gospodarkę na 'specjalną operację wojskową' oraz wycisnąć maksimum technologiczne z przemysłu obronnego".

Mówiąc wprost, Kreml przygotowuje się do długiej wojny, w której będzie potrzebował armii karmionej przez dobrze prosperującą gospodarkę i stosującą nowoczesne rozwiązania. Przykładem może być choćby wykorzystanie dronów.

W ostatnim czasie nowo mianowany minister zajmował się rozwijaniem rosyjskiego programu produkcji bezzałogowców - w styczniu zapowiedział, że Rosja będzie produkowała 32 tys. takich maszyn rocznie do 2030 roku.

"Zwycięską strategią w tej sprawie nie będą mobilizacje i przełomy (na froncie), ale powolna presja na Ukrainę przewagą rosyjskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego i całej gospodarki, która najwyraźniej ma zostać skłoniona do skuteczniejszego działania" - skomentował dla Reutersa były rosyjski dyplomata Aleksander Baunow.