Odessa ponownie stała się celem rosyjskiej agresji. Na port i obwód odeski spadły pociski manewrujące Oniks. Do ostrzału miało dojść z terytorium zaanektowanego Krymu. Rosja świętowała Dzień Zwycięstwa, dzisiejsze obchody upamiętniły 77. rocznicę zakończenia II wojny światowej. „Walczymy o bezpieczeństwo Rosji” – mówił w swoim przemówieniu Władimir Putin. W Warszawie doszło do incydentu - ambasador Rosji w Polsce został oblany przez ukraińskich aktywistów czerwoną cieczą, kiedy próbował złożyć kwiaty pod Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich. Najważniejsze wydarzenia 75. dnia rosyjskiej inwazji na Ukrainę zebraliśmy w podsumowaniu dnia.
Władimir Putin oskarżył Zachód o sprowokowanie wojny. "Zagrożenie rosło z każdą chwilą" - mówił. "Daliśmy wyprzedzający odpór agresji" - dodawał podczas przemówienia na Placu Czerwonym z okazji obchodzonego w Rosji Dnia Zwycięstwa.
W przemówieniu Władimira Putina nie usłyszeliśmy nic nowego - zauważa dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada.
Putin kolejny raz wrócił do usprawiedliwiania decyzji o inwazji z 24 lutego. Znów oskarżył NATO o sprowokowanie konfliktu. Poinformował też, że właśnie podpisał dekret, który ma objąć szczególną opieką socjalną rodziny żołnierzy, którzy zginęli i zostali ranni w Ukrainie.
Zwrócił się do wojskowych biorących udział w tej operacji w Ukrainie - "jak w wojnie ojczyźnianej - walczycie o zapewnienie bezpieczeństwa Rosji".
Rosjanie zorganizowali swoje obchody Dnia Zwycięstwa też na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy. Część osób zmuszono, by uczestniczyły w tych uroczystościach. Rosyjskie media nagrywały podczas obchodów propagandowe materiały.
Uczestnicy parad nieśli rosyjskie barwy narodowe, jednak w większości widoczne były czerwone flagi Związku Sowieckiego z sierpem i młotem. Ludzie trzymali też transparenty na przykład z napisami "Jesteśmy dziećmi zwycięzców".