Na kierunku zaporoskim rozpoczęła się zmasowana ofensywa sił Moskwy. Doniesienia z frontu świadczą o tym, że Rosjanie są skuteczni i krok po kroku odzyskują tereny utracone w czasie jesiennego ukraińskiego kontrataku. Prezydent Francji Emmanuel Macron uda się w marcu na Ukrainę, a "względy bezpieczeństwa nie odgrywają roli" - podaje AFP, powołując się na otoczenie szefa państwa. Na Ukrainie już jest infrastruktura dostosowywana do przyjęcia amerykańskich myśliwców F-16 - poinformował rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy pułkownik Jurij Ihnat. Jak zaznaczył, partnerzy Ukrainy są już gotowi przekazać myśliwce. "Ukraina może zatrzymać Putina i stworzyć warunki, żeby został ukarany za całe zło, którego dokonał. Ale żeby mogła osiągnąć ten sukces (...), nie może zostać sama" - stwierdził w wieczornym wystąpieniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Pomimo zajęcia Awdijiwki siły rosyjskie nie wykazały jeszcze zdolności do zapewnienia znaczących zysków na dużych obszarach terytorium Ukrainy - ocenił Instytut Studiów nad Wojną. Najnowsze informacje o rosyjskiej inwazji na Ukrainę znajdziecie w naszej relacji.
Zełenski w wieczornym przemówieniu mówił o wizycie u żołnierzy na linii frontu w rejonie Kupiańska, a także u rannych w walkach, którzy leczeni są w szpitalu wojskowym w Charkowie. Przyznał, że sytuacja jest trudna na kilku odcinkach frontu, zwłaszcza tam, gdzie wojska rosyjskie skoncentrowały maksymalne rezerwy.
Wykorzystują opóźnienia w pomocy dla Ukrainy. A to są bardzo namacalne rzeczy. Niedobór artylerii, potrzeba obrony przeciwlotniczej na pierwszej linii frontu i większego zasięgu naszej broni. W miarę możliwości współpracujemy z partnerami, aby przywrócić i rozszerzyć wsparcie - powiedział Zełenski.
"Rosjanie są niszczeni w obwodzie zaporoskim" - przekazuje dowódca zgrupowania Tauryda generał Ołeksandr Tarnawski. Nie mówi jednak całej prawdy. Na kierunku zaporoskim rozpoczęła się zmasowana ofensywa sił Moskwy. Doniesienia z frontu świadczą o tym, że Rosjanie są skuteczni i krok po kroku odzyskują tereny utracone w czasie jesiennego ukraińskiego kontrataku. Wszystko to odbywa się na oczach biernych przywódców Zachodu.
Prezydent Francji Emmanuel Macron uda się w marcu na Ukrainę, a "względy bezpieczeństwa nie odgrywają roli" - podaje AFP, powołując się na otoczenie szefa państwa. W sieciach społecznościowych w Rosji pojawiły się plotki o planowaniu zamachu na Macrona.
Prezydent pojedzie na Ukrainę najpóźniej w połowie marca, sprawy bezpieczeństwa nie były rozważane przy ustalaniu kalendarza prezydenta - poinformowali rozmówcy AFP.
Według nagrania wideo, które zostało przypisane telewizji France 24 i pojawiło się w rosyjskich sieciach społecznościowych, Macron miał odwołać wizytę, gdy "tajne służby francuskie" wykryły próbę zamachu na jego życie. Sieć informacyjna France 24 poinformowała, że nagranie takie nie zostało przez nią wyprodukowane i jest to "fake".
Po południu szwedzki premier rozmawiał w Pałacu Prezydenckim z prezydentem Dudą. "Wśród tematów rozmowy znalazły się m.in. aktualna sytuacja międzynarodowa, dalsze wsparcie dla Ukrainy, proces integracji Ukrainy z Unią Europejską oraz przygotowania do zbliżającego się Szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego w Waszyngtonie" - poinformowała Kancelaria Prezydenta w komunikacie.
Do opuszczenia Awdijiki przez żołnierzy Ukrainy w największej mierze doprowadził brak amunicji - ocenił major Tanel Tatsi, dowódca wojsk artyleryjskich Sił Obronnych Estonii.
"Ukraińcy mają prawdopodobnie niewielkie zapasy amunicji artyleryjskiej i przeciwlotniczej" - zauważył w wywiadzie dla telewizji ERR mjr Tatsi.
Komentując wycofanie wojsk Ukrainy z Awdijiwki i wcześniejsze skierowanie do tego miasta ukraińskich posiłków, estoński wojskowy wyjaśnił, że "czasami trzeba 'pstryknąć przeciwnika w nos', żeby się zatrzymał i wykorzystując ten moment, wycofać się z miasta".