Handel dopalaczami wciąż kwitnie! W jednym ze sklepów w Częstochowie kontrolerzy Sanepidu znaleźli ponad 800 podejrzanych opakowań.

Sklep, w którym sprzedawano dopalacze, to popularny sklep z upominkami. Zamiast nich znaleziono w nim 837 opakowań z nieznanymi substancjami. Ich skład będzie teraz szczegółowo badany.

Taki sklep trudno zamknąć, bo zanim zakończy się laboratoryjne badanie, a potem rozpocznie procedurę administracyjną, właściciele zmieniają jego nazwę albo miejsce i działają od nowa. W Częstochowie od 2012 roku działały cztery takie sklepy. Znaleziono w nich prawie 15 tysięcy opakowań różnych dopalaczy.

W ubiegłym tygodniu w sklepie z dopalaczami w Częstochowie sanepid znalazł ponad 400 nielegalnych używek. Placówka była kontrolowana już dwa razy.

Natomiast na początku lutego urzędnicy z Częstochowy dostali sygnał od osoby, która kupiła w sklepie niedozwolony środek. Wtedy znaleziono tam ponad 40 sztuk dopalaczy. Badania potwierdziły, że były to zakazane środki. Potem przeprowadzono w sklepie kolejną kontrolę. Poprzednich dopalaczy już nie było, ale pojawiły się nowe. W sumie 400 sztuk.

(md)