W naszym wakacyjnym cyklu "Polskie Szlaki w Faktach RMF FM" polecamy Wam długodystansowe trasy w różnych częściach kraju. Tym razem zabieramy Was na Główny Szlak Kampinoski. To licząca ponad 50 kilometrów trasa, która prowadzi ze wschodu na zachód Kampinoskiego Parku Narodowego.
Główny Szlak Puszczy Kampinoskiej liczy 56 kilometrów i biegnie z Brochowa do Dziekanowa Leśnego. Puszcza Kampinoska jest bardzo ciekawą mieszaniną krajobrazów - jednocześnie bagiennych i wydmowych, co zawdzięcza działalności Wisły przez kilkanaście tysięcy lat. Z drugiej strony jest to także ciekawe miejsce pod względem historycznym - zaczynamy wędrówkę w Dolinie Bzury, która jest takim wybitnym miejscem, jeżeli chodzi o historię II wojny światowej, tuż obok znajduje się Żelazowa Wola, miejsce urodzin Fryderyka Chopina. Sama Puszcza Kampinoska jest natomiast jednym z najcenniejszych Parków Narodowych w Polsce - mówi podróżnik Łukasz Supergan, specjalizujący się w pokonywaniu szlaków długodystansowych.
Wyprawa Głównym Szlakiem Kampinoskim to szansa na zobaczenie wszystkich krajobrazów charakterystycznych dla Puszczy Kampinoskiej - podkreśla także przyrodnik Maciej Szajowski z Kampinoskiego Parku Narodowego. Idąc tym szlakiem możemy natknąć się na wszystko. Mamy wydmy, mamy bagna, bory, lasy liściaste - olsy i grądy. Jeżeli zachowujemy się przyzwoicie, czyli cicho, możemy natknąć się na masę zwierząt. Łosie, lisy, wilki, sarny czy jelenie - dodaje.
Jeden z pierwszych przystanków we wschodniej części szlaku, który zaczyna się w Dziekanowie Leśnym, to Zamczysko. To spore wyniesienie za Roztoką, na granicy pasma bagien i wydm. To są resztki grodziska z przełomu XII i XIII wieku. W zasadzie dokładnie nie wiadomo, jaką pełniło funkcję. Prawdopodobnie było to schronienie okolicznych mieszkańców, na co wskazywałaby lokalizacja w środku - wtedy niezamieszkałej - odludnej, dzikiej Puszczy. Widzimy dwa pierścienie murów, coś co przypomina fosę, która kiedyś mogła być wypełniona wodą. Położenie na wydmie wskazuje na mocno obronną funkcję tego miejsca - wyjaśnia tłumaczy Szajowski.
Idąc na zachód, mijamy majestatyczny Dąb Profesora Kobendzy, upamiętniający Romana Kobendzę, jednego z inspiratorów założenia Kampinoskiego Parku Narodowego. To jedno z największych i najstarszych drzew puszczy. Kilkaset metrów dalej znajduje się słynna Sosna Partyzantów Powstańców 1863. Jak głosi historia, to właśnie tutaj na konarach tej sosny kozacy wieszali powstańców, którzy wycofywali się po bitwie pod Budą Zaborowską. (...) Sosna runęła w 1984 roku od rażenia piorunem. Ponieważ była bardzo duża to konary oparły się o ziemię. Później wykonano z nich pamiątkowe krzyże. Jeden z nich trafił do Jana Pawła II - opowiada Magdalena Kamiński z Biura Edukacji KPN.
Jedną z największych atrakcji wędrówki po Głównym Szlaku Kampinoskim jest spotkanie z "Królem Puszczy", czyli łosiem. Tych majestatycznych zwierząt, które zdobią logo parku, jest w Kampinosie blisko pół tysiąca. Teraz mamy taki czas, bardzo fajny dla turystów, kiedy tych łosi jest jeszcze więcej. Mamy chodzą teraz z młodymi. Teraz szczególnie nie należy do nich podchodzić. W ogóle do dzikich zwierząt nie należy podchodzić - przypomina Magdalena Kamińska.
Najlepszą formą kontaktu z dziką przyrodą jest w Kampinoskim Parku Narodowym fotosafari. Maciej Szajowski wspomina spotkanie z wilkiem. Największy fart to spotkanie wilka. Wyszedł mi niemal naprzeciw. Wiele czynników się na to złożyło. Wiatr wiał tak, że mnie nie czuł. Szedł sobie pewnie, ja też szedłem pewnie. Cudem miałem aparat przygotowany i mam zdjęcie - opowiada przyrodnik i dodaje, że najlepsza pora na takie zdjęcia to bardzo wczesny świt albo popołudnie.
Turyści powinni pamiętać w Kampinosie o tym, że są tutaj gośćmi - mówią zgodnie rozmówcy dziennikarza RMF FM. Największym utrapieniem Parku są ostatnio turyści na dwóch kółkach. Wielu turystów, szczególnie tych na rowerach uprawiających ekstremalną turystykę rowerową, nie robi sobie nic nie ze szlaku turystycznego. Wytyczają sobie dzikie ścieżki, gdzieś po grzbietach wydm, żeby ta trasa była trudniejsza, żeby były jakieś uskoki, podjazdy. Konsekwencje są okropne. Te wydmy ulegają erozji, niszczone są stanowiska rzadkich roślin - mówi przyrodnik Maciej Szajowski. Magdalena Kamińska dodaje, że poruszać można się tylko po szlaku, a ewentualne miejsca biwakowe i zasady noclegu można znaleźć na stronie parku.
Główny Szlak Kampinoski kończy się w Brochowie, koło Sochaczewa, gdzie po wyjściu z lasu zobaczyć można warowny kościół. To szczególny kościół - ze względu na budowę i funkcję. Pierwszy powstał w XII wieku, potem był wiele razy przebudowywany. Najbardziej ucierpiał podczas I wojny światowej. Jest związany z wielkim Polakiem z Fryderykiem Chopinem. Ten kościół był świadkiem ślubu jego rodziców i miejscem jego chrztu - opowiada Magdalena Kamińska.
Jak co tydzień, możecie nam napisać, dlaczego lubicie pisze wędrówki. Dla kilku osób mamy książki Łukasza Supergana "Szlaki Polski".