Drzewo, które pamięta początki państwa polskiego rośnie w niewielkiej wsi na Dolnym Śląsku. "To nasza duma" – przyznają mieszkańcy Henrykowa Lubańskiego koło Lubania. Stojący na zachodnim krańcu wsi Cis Henrykowski ma, w zależności od źródeł, od 1250 do nawet 1500 lat.
Leciwy staruszek lata świetności ma już za sobą. Drzewo ma blisko 13 metrów wysokości. Kiedyś obwód jego pnia wynosił blisko 5 metrów, dziś niespełna 1,5 metra. Pomnik przyrody ucierpiał w czasie wichury w 1989 roku. O jego przyszłość walczą specjaliści. To może być ostatnia szansa, by zobaczyć tak stare drzewo - przyznaje Jerzy Stolarczyk z Wrocławskiej Szkoły Arborystyki.
Cisy to drzewa, które mają również mroczną przeszłość. Z drewna tego gatunku produkowano łuki i kusze. W średniowieczu je niszczono, ponieważ ich pędy i igły są trujące dla zwierząt.
W Henrykowie wszystko kręci się wokół najstarszego drzewa w Polsce. Spacerując po wsi trafimy na rosnące od kilku lat cisy. To nasza tradycja. Do sadzenia drzewek zapraszamy co roku znanych Henryków - wyjaśnia sołtys, Teresa Trefler. Swoje cisy mają już między innymi: piłkarz i trener Henryk Kasperczak, aktor Henryk Talar, czy gdański pirat Henry Morgan. Turyści, którzy odwiedzają to miejsce mogą liczyć na specjalną pamiątkę - naturalne cisowe korale. Jeżeli w Henrykowie Lubańskim zostaniemy na dłużej, to noc spędzimy w schronisku Pod Cisem. W liczącej niespełna 900 mieszkańców wsi warto obejrzeć także barokowy zespół kościelny.
Jak dojechać do Henrykowa Lubańskiego? Na autostradzie A4 z Wrocławia do Zgorzelca musimy zjechać w kierunku Lubania. Po kilkunastu kilometrach trafimy na drogowskazy kierujące nas do najstarszego drzewa w Polsce.
(mal)