​"Polska nie złoży deklaracji o tym, że Ukrainie nie można sprzedawać broni" - oświadczył w Kijowie Bronisław Komorowski. Polski prezydent podkreślił również, że konfliktu rosyjsko-ukraińskiego nie da się rozwiązać tylko na drodze walki zbrojnej.

Cały czas wiążemy nadzieje na wykonanie umowy z Mińska, ale dostrzegamy i zagrożenia dla zrealizowania tego zamysłu, czym dla nas jest to, co wydarzyło się w Debalcewe - powiedział prezydent na konferencji prasowej w Kijowie.

Podczas konferencji Komorowski był pytany, jakie jest stanowisko Polski w kwestii dozbrajania Ukrainy. Jak powiedział, jest to kwestia, która dzieli Europę i cały Zachód. Polska zajmuje w tej kwestii jednoznaczne stanowisko: nie zamierzamy i nie złożymy deklaracji o tym, że Ukrainie nie można sprzedawać broni. Ale chcę przypomnieć, że niektóre kraje Zachodu taką deklarację niestety już złożyły - mówił. Podkreślił jednak, że nie da się tego konfliktu rozwiązać tylko na drodze konfliktu zbrojnego.

Komorowski powiedział, że Polska będzie wspierała postulat Ukrainy, by w strefie buforowej służącej rozdzieleniu sił - w ramach mińskiego porozumienia - były rozjemcze siły ONZ.

Bronisław Komorowski wraz z kilkoma tysiącami osób przeszedł ulicami Kijowa w pierwszą rocznicę zwycięstwa rewolucji na Majdanie Niepodległości, w wyniku której odsunięto od władzy ówczesnego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Marsz prowadził prezydent Petro Poroszenko. W marszu szli też przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk i prezydenci Litwy, Niemiec, Mołdawii, Słowacji i Gruzji.

Dla nas wspomnienie Majdanu to wspomnienie także i polskiej obecności, które dzisiaj przypomniały flagi polskie, wędrujące przez tłum, który wspominał razem wydarzenia sprzed roku - powiedział Komorowski.

Według polskiego prezydenta pierwsza rocznica wydarzeń na Majdanie odbywa się "w sytuacji potężnego zagrożenia, a także rozbudzonych nadziei na Ukrainie i w całej Europie na zakończenie konfliktu rosyjsko-ukraińskiego".

W piątek na Ukrainie po raz pierwszy obchodzono Święto Bohaterów Niebiańskiej Sotni. Poroszenko ustanowił je specjalnym dekretem w pierwszą rocznicę najtragiczniejszego etapu zamieszek między demonstrantami a milicją w ubiegłym roku w Kijowie.

20 lutego 2014 roku zginęło w stolicy Ukrainy ok. 80 osób, a 22 lutego, gdy Janukowycz zbiegł z Kijowa, doszło do zmiany władzy. Niebiańska sotnia to określenie ponad stu ofiar śmiertelnych demonstracji proeuropejskich na Ukrainie, które z czasem przerodziły się w akcje wymierzone w ekipę Janukowycza i trwały od listopada 2013 do lutego 2014 roku.

(abs)