Dokładnie tydzień temu Haiti nawiedziło największe od 200 lat trzęsienie ziemi w regionie. Centrum stolicy, Port-au-Prince, zostało zupełnie zniszczone. Do tej pory w zbiorowych mogiłach pochowano 70 tysięcy osób. Mimo to ratownicy nie tracą nadziei na znalezienie żywych pod gruzami.
W wielu rejonach stolicy Haiti i na jej obrzeżach - jak mówią miejscowi - jeszcze wczoraj było słychać wołanie o pomoc. Gdy jednak na miejsce docierały ekipy ratunkowe, już ani psy, ani specjalne urządzenia nie wskazywały, by pod gruzami mógł się znajdować ktokolwiek żywy. Trzeba jednak zaznaczyć, że żaden sygnał nie jest lekceważony, a każda informacja jest sprawdzana.
Przez cały czas trwa także walka o życie poszkodowanych. Według ostatnich szacunków podczas trzęsienia ziemi 250 tys. osób odniosło obrażenia. Do stolicy kraju cały czas przybywają ratownicy i lekarze. Ze Stanów Zjednoczonych w kierunku Haiti płynie amerykański statek-szpital. Na pokładzie znajduje się 12 sal operacyjnych, 80 łóżek dla pacjentów wymagających intensywnej opieki i kilkaset dla lżej rannych. Załoga to: ponad pół tysiąca ludzi. Lekarze, pielęgniarki, psychiatrzy i chirurdzy.
Na Haiti właściwie z każdego rejonu świata napływa pomoc. Wczoraj haitański rząd informował nawet, że otrzymał więcej żywności, niż jest w stanie zmagazynować i rozprowadzić.
W pomoc poszkodowanym angażują się kolejne znane osoby. W USA w zbieranie pieniędzy dla ofiar trzęsienia ziemi na Haiti podczas specjalnego programu w amerykańskiej telewizji CNN Larry King Live wystąpią m.in. Jennifer Lopez, Ben Stiler, Benicio del Toro, Mick Jagger, Scarlet Johansson, Ringo Star, Susan Sarandon, Seal. O szczegółach posłuchaj w relacji korespondenta RMF FM Pawła Żuchowskiego:
Choć na ulicach głodują tysiące ludzi, są problemy z rozdysponowaniem jedzenia. Wszystko dlatego, że policja nie jest w stanie zapewnić ochrony konwojom humanitarnym. Ludzie, którzy wydawali jedzenie na ulicach, byli napadani. Haitański koordynator ds. żywności przyznał, że rząd Haiti w ramach międzynarodowej pomocy otrzymał więcej żywności, niż jest w stanie zmagazynować, a także rozprowadzić.
Tymczasem na pasie startowym ustawiają się kolejne samoloty z pomocą. Następne lada moment będą lądować. Przedstawiciele władz podkreślają, że wszystko dostarczane jest w ogromnym nieładzie. Nie ma spisu otrzymanych darów, a niektóre samoloty lądują w stolicy kraju bez wymaganej zgody.
Coraz częściej mówi się o klęsce humanitarnej. Brakuje lekarzy, których potrzebują nie tylko ranni, ale także ciężarne kobiety. Dzieci rodzą się na ulicach. Posłuchaj relacji Pawła Żuchowskiego: