Każda tragedia to wstrząs, z którego powinna wypływać refleksja - mówił podczas mszy w pierwszą rocznicę katastrofy w rudzkiej kopalni Wujek-Śląsk ks. Arkadiusz Wuwer. W wyniku wybuchu metanu w rudzkiej kopalni 18 września 2009 r. zginęło 20 górników, a ponad 30 zostało rannych. Była to jedna z największych tragedii w polskim górnictwie.
Rocznicową mszę w intencji ofiar tragedii odprawiono w kościele Trójcy Przenajświętszej w Rudzie Śląskiej-Kochłowicach.
Tragedia powinna budzić ludzi wierzących do działania. Pismo Święte wzywa do obserwowania świata, do odczytywania znaków czasu, które Pan Bóg chce nam przekazać. Dlatego też każda tragedia to wstrząs, z którego powinna wypływać refleksja. Ona oczyszcza nas i nasze myślenie - skłania do spojrzenia na życie z perspektywy wiary - mówił do zgromadzonych ks. Wuwer, bliski współpracownik metropolity katowickiego, abp. Damiana Zimonia.
Przestrzegł też przed pokusą spłycania owej refleksji i traktowania jej jako kary zesłanej przez Boga. Życie zmienia się, ale się nie kończy. Niech mimo smutku będzie w was nadzieja, chrześcijańska pewność zmartwychwstania - dodał ks. Wuwer.
Jego kazania wysłuchało kilkuset zgromadzonych w kochłowickiej świątyni wiernych - wśród nich rodziny zmarłych oraz delegacje górników śląskich kopalni, samorządowcy, związkowcy i mieszkańcy okolicznych miast. Po mszy pod krzyżem stojącym przed kopalnią złożone zostaną kwiaty i zapalone znicze.