Rozstawiona z "czwórką" Agnieszka Radwańska zagra we wtorek na ranem czasu polskiego o pierwszy w karierze awans do ćwierćfinału wielkoszlemowego US Open. Jej rywalką będzie chorwacka tenisistka Ana Konjuh, sklasyfikowana obecnie na 92. pozycji w rankingu WTA.
Obie panie mierzyły się dotąd tylko raz - w drugiej rundzie tegorocznego Wimbledonu, ale ze względu na dramatyczny przebieg spotkanie utkwiło w pamięci zarówno zawodniczkom, jak i kibicom. Radwańska obroniła w tym starciu trzy piłki meczowe, a w końcówce zaciętego trzeciego seta ogromny pech spotkał niespełna 19-letnią zawodniczkę z Dubrownika: przy stanie 7:7 i 40:15 dla Radwańskiej Chorwatka stanęła w biegu na piłce i skręciła kostkę. Po przerwie medycznej wróciła wprawdzie do gry i zdobyła nawet kilka punktów, ale nie była już w stanie zagrozić Polce.
To było całkiem niedawno. Ana zrobiła duży postęp w ostatnich miesiącach i prezentuje obecnie naprawdę dobry tenis. W Londynie bardzo dobrze serwowała i grała równo, dlatego w tym meczu było mi tak ciężko o zwycięstwo. Niewiele brakowało, bym po tym spotkaniu musiała wrócić do domu - wspominała Agnieszka Radwańska przed zbliżającą się potyczką z Konjuh w 1/8 finału US Open.
Teraz zagramy na korcie twardym i myślę, że to będzie inna historia - podkreśliła.
Konjuh liczy jednak oczywiście na rewanż za porażkę w londyńskim pojedynku. Miałam poprzednio trzy meczbole, za każdym razem piłkę na forhendzie, ale niestety nie wykorzystałam okazji. Mam nadzieję, że zrewanżuję się Radwańskiej - podkreślała w Nowym Jorku.
Polsko-chorwacki pojedynek w Nowym Jorku wyznaczono jako ostatnie spotkanie w sesji wieczornej na korcie centralnym. Swoje trzy wcześniejsze mecze w tegorocznej edycji US Open czwarta rakieta świata rozegrała na Louis Armstrong Stadium - drugiej co do wielkości arenie turnieju.
US Open to jedyna impreza wielkoszlemowa, w której Agnieszka Radwańska jeszcze ani razu nie dotarła do ćwierćfinału. Na 1/8 finału zatrzymała się czterokrotnie - w latach 2007-08 i 2012-13. Przed rokiem natomiast zakończyła udział w turnieju na Flushing Meadows już na trzeciej rundzie.
Ana Konjuh z kolei, docierając w Nowym Jorku do 1/8 finału, zanotowała już najlepszy w karierze wynik w Wielkim Szlemie. Wcześniej tylko raz - w Wimbledonie w 2014 roku - dotarła do trzeciej rundy.
Oczywiście jestem bardzo szczęśliwa z awansu do 1/8 finału, zwłaszcza, że nie było łatwo pokonać leworęczną Varvarę Lepchenko z USA - podkreślała 18-latka, która jest najmłodszą zawodniczką w najlepszej "16" turnieju. Po US Open awansuje w światowym rankingu przynajmniej o 20 miejsc.
(edbie)