Magda Linette żegna się z US Open: w trzeciej rundzie wielkoszlemowego turnieju rozstawiona z "24" Polka przegrała z Estonką Anett Kontaveit, rozstawioną z numerem czternastym, 3:6, 2:6. Dla 28-letniej poznanianki był to pierwszy występ w trzeciej rundzie imprezy na nowojorskich kortach Flushing Meadows.
W swoich dwóch wcześniejszych spotkaniach 37. na światowej liście tenisistek Linette zmierzyła się ze znacznie niżej notowanymi przeciwniczkami: 119. w rankingu WTA Australijką Maddison Inglis i 92. Czarnogórką Danką Kovinic. W obu przypadkach potrzebowała jednak aż trzech setów, by awansować do kolejnego etapu.
W piątek po raz pierwszy w tej edycji US Open Polka spotkała się na korcie z wyżej notowaną rywalką - 21. na światowej liście Anett Kontaveit - i musiała uznać jej wyższość.
Wcześniej 28-latka sześciokrotnie mierzyła się z Estonką i cztery z tych pojedynków - w tym trzy ostatnie - wygrała. Poprzednio tenisistki trafiły na siebie w pierwszej rundzie zawodów WTA w chińskim Wuhanie trzy lata temu. Kontaveit jednak największe sukcesy odnosiła głównie później.
Piątkowe starcie obie zawodniczki rozpoczęły od przełamań. Drugiego "breaka" - na wagę zwycięstwa w pierwszym secie - tenisistka z Tallina zanotowała w czwartym gemie. Poznanianka zaczęła w nim wprawdzie od asa, ale później zaliczyła dwa podwójne błędy.
Linette generalnie grała nierówno. Niekiedy wygrywała dłuższe wymiany, rozprowadzając faworytkę po korcie, ale dobre uderzenia przeplatała pomyłkami. Kontaveit lepiej serwowała.
Co prawda, prowadząc 3:1, Estonka musiała trzy razy bronić się przed stratą podania, ale na koniec tego gema posłała asa. Później zaś już spokojnie dokończyła tę partię. Linette z kolei zaliczyła w ostatniej akcji nieudany return.
W drugiej odsłonie Polka znów pozwoliła przeciwniczce na "breaka". Później przez pewien czas rywalizacja toczyła się "gem za gem".
Przy stanie 3:2 dla pewnie grającej Kontaveit Linette poprosiła o przerwę medyczną, podczas której zgłosiła problem z lewym udem. Na kort wróciła z bandażem uciskowym na nodze.
W drugiej części seta 28-latka nie była już w stanie odwrócić losów partii. W siódmym gemie ponownie straciła podanie, a w kolejnym nie zdobyła nawet punktu.
Mecz trwał 70 minut. Linette zanotowała w nim 25 niewymuszonych błędów, Kontaveit miała ich 12.
Magda Linette wystąpiła w trzeciej rundzie US Open po raz pierwszy w karierze. Wcześniej docierała do tego etapu w trzech pozostałych odsłonach Wielkiego Szlema: raz w każdej z nich. We French Open zdarzyło się to trzy lata temu, w Australian Open rok później, a w Wimbledonie w minionym sezonie. Przed poznanianką tylko jedna spośród polskich singlistek dotarła do trzeciej rundy każdej z wielkoszlemowych imprez: była to Agnieszka Radwańska.
Na awans do 1/8 finału turnieju Wielkiego Szlema Linette wciąż czeka.
Najlepszy rezultat niemal 25-letniej Anett Kontaveit w Wielkim Szlemie to ćwierćfinał styczniowego Australian Open. W US Open z kolei pięć lat temu zatrzymała się rundę wcześniej.
Teraz jej kolejną rywalką w nowojorskim turnieju będzie rozstawiona z "czwórką" Japonka Naomi Osaka.
Ostatnią w biało-czerwonej ekipie tenisistką, która pozostaje jeszcze w obsadzie bieżącej edycji zmagań na Flushing Meadows, jest Iga Świątek, która swój mecz trzeciej rundy rozegra w sobotę. Hubert Hurkacz odpadł w rundzie drugiej, zaś mecze otwarcia przegrali Katarzyna Kawa i Kamil Majchrzak. Już po pierwszej fazie z rywalizacją pożegnał się również deblista Łukasz Kubot.