Rozstawiony z numerem piątym Jerzy Janowicz awansował do ćwierćfinału halowego turnieju ATP World Tour 500 na twardych kortach w Walencji (pula nagród 1 496 095 euro). W drugiej rundzie polski tenisista pokonał Portugalczyka Joao Sousę 6:2, 7:5.
Mecz łodzianina, zajmującego 15. lokatę w światowym rankingu, z 53. na świecie rywalem, który do turnieju przebijał się przez kwalifikacje, trwał godzinę i trzynaście minut. Janowicz popisał się 13 asami, a jego rywal zaledwie dwoma. Obaj popełnili natomiast po dwa błędy serwisowe.
W ćwierćfinale, w którym występ oznacza premię w wysokości 37 100 euro i 90 pkt do rankingu ATP, rywalem Polaka będzie najwyżej rozstawiony David Ferrer. Hiszpan pokonał w drugiej rundzie Francuza Juliena Benneteau 6:2, 6:1.
Janowicz, który w połowie listopada skończy 23 lata, i osiem lat starszy Ferrer zmierzyli się do tej pory tylko raz - niemal dokładnie przed rokiem w finale turnieju w paryskiej hali Bercy, jedynym w karierze Polaka. Łodzianin uległ wtedy trzeciemu obecnie tenisiście świata 4:6, 3:6.
W Walencji nie powiodło się natomiast Michałowi Przysiężnemu, który w drugiej rundzie przegrał z Hiszpanem Nicolasem Almagro 4:6, 5:7.
Trzynasty obecnie w światowym rankingu Almagro okazał się dla 29-letniego Przysiężnego (73. ATP) zbyt wymagającym przeciwnikiem, choć pojedynek był dość wyrównany, a w drugiej partii Polak prowadził nawet 3:0 i 4:1, dwukrotnie przełamując podanie Hiszpana.
(edbie)