Około południa czasu polskiego Iga Świątek o finał wielkoszlemowego turnieju tenisowego Australian Open. Poprzednią Polką, która dotarła do tego etapu na antypodach, była Agnieszka Radwańska w 2016 roku. Świątek o zrobienie kroku dalej powalczy z Danielle Collins.
W środowy poranek, czasu polskiego, raszynianka pokonała po trwającym ponad trzy godziny meczu doświadczoną Estonkę Kaję Kanepi 4:6, 7:6 (7:2), 6:3 i po raz pierwszy w życiu awansowała do półfinału Australian Open. Dotychczas jej najlepszym wynikiem w Melbourne była 1/8 finału, na której zatrzymała się w dwóch poprzednich edycjach.
Dziś zmierzy się z Danielle Collins. Dla Amerykanki byłby to życiowy sukces, a 20-letnia raszynianka mogłaby myśleć o powtórzeniu triumfu z Paryża z 2020 roku.
W drodze do półfinału w Melbourne rozegrały po pięć meczów, po 12 setów i spędziły na korcie bardzo podobny czas - Polka o 11 minut dłużej, choć Amerykanka ma w nogach jeszcze trzy spotkania deblowe.
Iga Świątek jest osiem lat młodsza niż jej rywalka, ale wyżej notowana, bardziej utytułowana i uchodzi za faworytkę. Na antypodach zmierzyły się już przed rokiem, ale wówczas w Adelajdzie i Collins skreczowała w drugim secie.
Ich mecz będzie ostatnim w czwartek na Rod Laver Arena, czyli największym korcie kompleksu Melbourne Park.
Zaczną grać prawdopodobnie koło południa polskiego czasu, czyli ok. 22 w Melbourne. Kiedy dokładnie, zależy od tego, ile potrwa pierwszy półfinał singla kobiet, w którym faworytka gospodarzy Ashleigh Barty spotka się z Amerykanką Madison Keys.
Zawodniczka z Raszyna po raz drugi zagra o wielkoszlemowy finał. W 2020 roku odniosła zwycięstwo w spotkaniu o taką stawkę we French Open, a następnie sięgnęła po historyczny dla polskiego tenisa tytuł.
W dwóch pozostałych imprezach tej rangi - Wimbledonie i US Open - jej najlepszym rezultatem pozostaje 1/8 finału, do której dotarła w poprzednim sezonie. Wówczas na paryskiej "mączce" zatrzymała się na ćwierćfinale.
20-letnia Polka w dorobku ma też dwa wygrane turnieje WTA i oba te sukcesy odniosła w poprzednim sezonie. W lutym triumfowała na twardej nawierzchni w Adelajdzie, a niespełna trzy miesiące później na kortach ziemnych w Rzymie. W 2019 roku w finale zmagań na "cegle" w Lugano musiała zaś uznać wyższość Słowenki Polony Hercog.
Obecnie Świątek zajmuje dziewiąte miejsce w światowym rankingu, ale dzięki udanemu występowi na antypodach w poniedziałek awansuje co najmniej na czwartą pozycję. Wyrówna tym samym swoje największe osiągnięcie pod tym względem. W przypadku triumfu w całej imprezie powinna przesunąć się na trzecią lokatę.