Iga Świątek nie zwalnia tempa. Polska liderka światowego rankingu wygrała 30 ostatnich meczów i jest już w trzeciej rundzie Rolanda Garrosa. Kolejny mecz ma zagrać w sobotę. Tego dnia w Paryżu odbędzie się także finał piłkarskiej Ligi Mistrzów, ale Iga nie wybiera się na to spotkanie. Urzekł ją za to Wersal, który już odwiedziła.
Iga Świątek zwiedziła Wersal we wtorek. Skorzystała z tego, że po poniedziałkowym spotkaniu pierwszej rundy wyjątkowo miała dwa dni przerwy.
Cały ceremoniał przedmeczowy Polka ma dopracowany i przed każdym spotkaniem oddaje mu się rutynowo. Okazuje się jednak, że jadąc nawet na potencjalnie dwutygodniowy turniej wielkoszlemowy, zaplanowanie dodatkowych aktywności i tak nie bardzo jest możliwe.
Zwykle wszelkie aktywności poboczne trwają dość krótko. Musimy koncentrować się na turnieju i naprawdę nie ma czasu na zwiedzanie, czy nawet 2,5-godzinną wizytę w restauracji. W grę wchodzą jednak np. krótkie, zazwyczaj godzinne, spacery. Nawet takie wyjście na zewnątrz, gdzie jest jakaś natura, dużo mi daje - zdradziła Świątek.
Przede wszystkim jesteśmy w rytmie życia na korcie. Trzeba robić treningi, rozgrzewkę, regenerację, więc naprawdę nie ma czasu na wiele więcej - dodała.
20-letnia raszynianka ma za sobą trzy juniorskie występy we French Open i trzy seniorskie. Jak przyznała, wcześniej w stolicy Francji widziała jednak tylko Wieżę Eiffla oraz Luwr i bardzo chciała zwiedzić coś jeszcze. Wersal jest po prostu idealny. To jedno z najpiękniejszych miejsc, jakie widziałam w życiu. Uwielbiam patrzeć na symetryczne rzeczy i Wersal mnie zachwycił - dzieliła się wrażeniami po czwartkowej wygranej w drugiej rundzie z Amerykanką Alison Riske.
W sobotę w Paryżu odbędzie się finał piłkarskiej Ligi Mistrzów, w którym Real Madryt zagra z Liverpoolem. Biletami na spotkanie chwalił się już fan "Królewskich" oraz idol Świątek - Hiszpan Rafael Nadal.
Pewnie, że chciałabym zobaczyć taki finał i tak dobrej okazji szybko nie będzie. Na razie jednak nie jestem jeszcze na takim etapie, aby pozwalać sobie na tego typu wyjścia w trakcie turnieju. Raczej pozostanę skupiona na regeneracji i przygotowaniu do kolejnego meczu - powiedziała Polka, która tego dnia prawdopodobnie rozegra spotkanie trzeciej rundy z Danką Kovinić.
W trakcie French Open zwykle wypadają urodziny Świątek. Nadchodzące 21. będzie obchodzić we wtorek.
Nie wiem, czy jeśli zajdę daleko w turnieju, to akurat nie będę w urodziny grać. Koncentruję się więc tylko na kolejnym meczu. Trochę szkoda, że nie mogę się bardziej oderwać w urodziny - przyznała.
Na jakąś niespodziankę ze strony swojego sztabu na pewno jednak może liczyć. Rok temu z życzeniami wizytę złożył jej Nadal.